12 wrzesień 2013r.
Cid to dziesięcioletni psiak, który na początku lipca 2013 roku został odebrany swoim właścicielom.
Podcza spaceru, ktoś zauważył psa za płotem, i zawiadomił odpowiednie służby o jego stanie.
Pies na kolanie tylnej prawej nogi miał gigantycznego guza, z którego sączyła się krew. Guz był tak duży, że uniemożliwiał mu on normalne chodzenie, i który nie mógł urosnąć tak z dnia na dzień. Właściciel, nie pokazał weterynarzowi i każdego dnia patrzył spokojnie na cierpienie psa.
Pomijając jednak tą patologiczną rodzinę bo takie zdarzają się raz na jakiś czas, naszą uwagę zwróciło sąsiedztwo gospodarstwa na którym przebywał pies – sąsiedzi z prawej strony mają piękną willę, z drugiej strony kolejni, luksusowe samochody, piękne ogrody, a w ogrodzie gipsowa statuetka metrowego psa.
Czy ktoś wytłumaczy, jak Ci ludzie mogli codziennie patrzeć ze swojego luksusowego okna, lub przez swój drogi płot na cierpienie zwierzęcia, tak widoczne i tak oczywiste i nie pomóc, nie zawiadomić nikogo?
Naroośl na nodze psa – kaletka, rosła przynajmniej rok. Rok patrzenia i nie ulżenia w cierpieniu.
Badania wykazały, że pies z racji wieku ma również inne ubytki na zdrowiu, nie widoczne na pierwszy rzut oka.
Cid przeszedł pomyślnie operację usunięcia nie tylko narośli na tylnej łapie. Okazało się, że ma też trzy dodatkowe guzy, dwa na grzbiecie, jeden koło ucha, które również usunięto. Na szczęście badania wykazały, że nie są to nowotwory złośliwe.
Teraz przebywa jeszcze w klinice i nabiera sił, ale już lada dzień będzie mógł ją opuścić.
Szukamy dla niego domu na stałe, lub tymczasowego.
05 październik 2013r.
Psiak Cid w końcu znalazł dom tymczasowy ! Dziś prosto z lecznicy pojechał do Baranowa, gdzie zamieszkał wraz z innymi huskimi i zakończy oficjalnie swą tułaczkę po lecznicach. Mamy nadzieję, że teraz w zdrowiu pożyje wiele lat i znajdzie upragniony dom.
Wielkie podziękowania dla Sfory Husky za pomoc w szukaniu domu i znalezienie domku tymczasowego dla Cida.
07 październik 2013r.
Cid od soboty mieszka w domu tymczasowym. Zamieszkał z pięcioma rezydentami i na początku było trochę warkotów, no bo jakoś trzeba było się poznać. Cid całą sobotę spędził na zaznaczaniu terenu i wąchaniu. Spryciulek z niego, po paru chwilach od przyjazdu ogarną temat jak wejść do domu. W niedzielę Cida czekała nie lada atrakcja, ponieważ razem z całą ferajną pojechał na trening. Strasznie był zadowolony, niestety biedaczek nie mógł biegać, ale gdyby nie był przypięty na smyczy to by sobie tej przyjemności nie odmówił.
W nocy wyciąga sobie dywanik z łazienki, zaciąga go do kuchni i tam śpi. Wiadomo, kuchnia ulubione miejsce psów, czasem coś spadnie do jedzonka.
08 październik 2013r.
Cidek się rozkręca, już zaczepiał swoją tymczasową opiekunkę, porywał zabawki Marcela i uciekał domagając się zabawy, jak szczeniak. Na spacerach grzecznie idzie przed siebie, naśladuje pozostałe psy – jak wąchają to on też, jak ciągną to on też, jak szczekają na innego psiaka to on też itd.
Wczoraj dla odmiany zasnął w łazience, oczywiście na ulubionym czerwonym dywaniku łazienkowym, a rano opiekunka znalazła go z tym samym dywanikiem w korytarzu.
10 październik 2013r.
Cid w tymczasowym domu ma wiele atrakcji, tym razem relaksujące SPA.
Nie było pewności, czy będzie dla Cida takie relaksujące, ale Cid prawie jak Chuck Norris zawstydził swoją tymczasową opiekunkę i podczas kąpieli okazał się psem idealnym.
Stał i grzecznie wszystko znosił, ani warkotów, ani otrząsania się z wody, żadnej próby ucieczki.
17 październik 2013r.
Cid został poddany zabiegowi kastracji. Trochę było nerwów, jak chłopak zniesie zabieg, ale Cid to mocny zawodnik i już w południe łazikował i sępił jedzenie. Trochę gimnastyki było z wyciąganiem wenflonu, bo zdecydownie koncepcja mu się nie spodobała, ale po dłuższej dyskusji wszystko się udało.
Przytył 3 kg i teraz będzie już tylko lepiej.
05 listopad 2013r.
Przypominamy , że Cid jest już prawie szczęśliwym chłopakiem, bo do pełni szczęścia brakuje mu jedynie swojego własnego domu. W domu tymczasowym zmienił się nie do poznania. Z dnia na dzień widać, że czuje się coraz lepiej, biega, goni swój ogon, zaczepia inne psiaki, no i cały czas chodzi ze swoim kocykiem po całym domu. Nie tylko wypiękniał fizycznie, ale też zmienił się w kontaktowego, szczęśliwego psa. Zanim tam trafił był osowiały i zrezygnowany. Teraz wiara mu wróciła, wiara w to, ze może być dobrze, nie pozwólmy mu stracić tej wiary i wspólnie znajdźmy dla niego super dom. Z dnia na dzień widać, że czuje się coraz lepiej, biega, goni swój ogon, zaczepia inne psiaki, no i cały czas chodzi ze swoim kocykiem po całym domu.
Rachunek za leczenie Cida i pobyt w klinice wyniósł 2746,49pln.
09 grudzień 2013r.
Dawno nie pisałyśmy co u Cida, a chłopak baaardzo potrzebuje domku.
Cidek dostał na Mikołaja nowe posłanko i niestety klatkę kennelową. Niestety bo klatka jest ratunkiem dla jego problemów, którą zalecił szkoleniowiec wezwany na prośbę domku tymczasowego. Cid otoczony jest miłością, troskę i opieką, ale również innymi psiakami, co jak się okazuje, nie jest dla niego najlepsze. Stado w którym przebywa jest zgrane, mocne i pewne siebie, a Cid nie potrafi się w nim odnaleźć. Jest niepewny swojej pozycji, zestresowany, poddenerwowany, zwłaszcza, że nie dosłyszy. Jego nerwy udzielają się reszcie stada i dochodzi do konfliktów. Cid ze strachu warczy na inne psy, zaczepia się w nie ( na zasadzie „jak ja pierwszy zaatakuje, to mnie nikt nie zaatakuje” ) a potem obrywa. Ostatnio dostał kłem blisko oka, na szczęście nie trzeba było rany szyć. Pilnie szukamy domu stałego lub tymczasowego dla starego psa, który potrzebuje spokoju na stare lata. Potrzebuje osoby, która zna rasę i nie wystraszy się warkotów starego, głuchego, niegroźnego dziadka Cidek bardzo lubi ludzi, jest wpatrzony w swoja opiekunkę, niestety nie nadaje się do domu z dziećmi. Potrzebuje domku z ogródkiem. Szkoleniowiec, który diagnozował Cidka obiecał pomóc każdemu kto zdecyduje się psiaka przygarnąć i wytłumaczyć „instrukcję obsługi” psa Kto przygarnie kropka?
Gdyby ktoś chciał wspomóc finansowo Cida, będziemy bardzo wdzięczni.
Wpłaty prosimy dokonywać na konto w tytule wpisując „Cid”
Fundacja „Głosem Zwierząt”
adres korespondencyjny:
ul. Podbiałowa 1/2
60-185 Skórzewo
Konto:
04 2490 0005 0000 4600 8073 9177
Przelewy zagraniczne:
IBAN: (PL przed nr konta bankowego)
BIC/SWIFT: ALBPPLPW
08 sierpień 2014r.
Przyszedł czas na kolejne smutne pożegnanie. Dziś w nocy zmarł Cid. Odszedł w swoim domu tymczasowym. Cid był pieskiem starszym, charakternym, husky pełną gębą. Mieszkał u Pauliny z fundacji Sfora Husky, która dziś opowiadała jak lubił z nią rano chodzić po bułki, jak uwielbiał tarzać się w jej kwiatach i przynosić rzucaną piłkę. To był jego dom przez ostatni rok.
Mamy nadzieję, że się jeszcze spotkamy Cidku.
Dziękujemy Paulinie.
[‚]