17 marzec 2013r.
Maks to jedenastoletni piesek, któremu grozi uśpienie. Dlaczego? Na pewno nie ze względów zdrowotnych! Jest zdrowy, mieszka w mieszkaniu, jest nauczony czystości, lubi dzieci, mieszka z dwuletnim dzieckiem, ładnie chodzi na smyczy. Niestety psiak 3 lata temu stracił swoich opiekunów i dostał się rodzinie, która przyjęła go z litości, bo nie miał kto się nim zająć. Jednak jego opiekunowie, nie przepadają za psami. Nie mają dla niego czasu, ani serca, jest dla nich balastem i zdecydowali się go pozbyć. To bezproblemowy psiak, jedyny minus to, fakt, że Maks nie lubi innych psów i kotów, ale kocha ludzi!
Szukamy dla niego wrażliwych ludzi, którzy chcieliby zająć się Maksem i dać mu kochający dom, na te chwile, które mu zostały…
21 marzec 2013r.
Dwa dni temu zabraliśmy Maksa do weterynarza, u którego psiak był po raz pierwszy w swoim życiu.
Maksiu był u weterynarza bardzo grzeczny. W zasadzie zdawało nam się, że był to jeden z najlepszych dni w jego życiu, tak bardzo się cieszył. Był z naszymi wolontariuszami na długim spacerze przed i po wizycie u weterynarza, była wojna na śnieżki, a na samej wizycie dostał wiele pysznych przysmaczków. No ale do rzeczy… Maksiu ma chore serduszko, będzie musiał do końca życia przyjmować lekarstwo. Poza tym jest zarobaczony, ale jak na 15 letniego psa, który w życiu nie był u weterynarza, to jego stan jest zaskakująco dobry. Psiak został zaszczepiony. Teraz tylko domu mu trzeba, bo bardzo zasmucił się rozstaniem z wolontariuszami…
23 wrzesień 2013r.
Losem Maksa zainteresowała się Fundacja „Zwierzęca Polana”, która zdecydowała się wziąć go pod swoje skrzydła. Wolontariusze Fundacji zorganizowali dla niego miejsce w zaprzyjaźnionym hotelu i zbierają środki na opłacenie jego pobytu.
Maks już w nim zamieszkał i poznaje swoich hotelowych opiekunów i pozostałych psich mieszkańców.
Były obawy jak zareaguje na pozostałe psy mieszkające w hotelu, bo Maks różnie na nie do tej pory reagował, ale wystarczyło chwilę pracy z nim, a juz zaprzyjaźnił się z owczarkiem niemieckim. Jego opiekunowie pracują z nim nad umiejętnościami psio – społecznymi. Dla ludzi jest bardzo łagodny i wdzięczny.
Maks cieszy się długimi spacerami i świerzym powietrzem, a Fundacja Zwierzęca Polana zbiera na jego utrzymanie w hotelu.
Gdyby ktoś z Państwa chciał dorzucić się do skarbonki Maksa wpłaty z dopiskiem „Hotel dla Maksa” prosimy kierować:
Fundacja „Zwierzęca Polana”
ul. Gwiaździsta 15a/257
01-651 Warszawa
KRS 0000432119, NIP 5252545894
konto: 55 1160 2202 0000 0002 2475 3664,
PayPal fundacja@zwierzecapolana.org
Zapraszamy również na jego wydarzenie:
https://www.facebook.com/events/228391620645259/?fref=ts
10 luty 2014r.
„Szanowni Państwo, Maks miał się wczoraj przeprowadzić do hoteliku pod Warszawą. Miał…już w drodze Iza i Paweł zobaczyli że coś jest nie tak. Podjęliśmy decyzję że pies pojedzie do kliniki na Bemowo. Maksowi zrobiono USG. Miał nowotwór złośliwy z przerzutami na pęcherz, krwiomocz, duszności, cierpiał. Dostał leki przeciwbólowe na noc. Dziś podjęliśmy decyzję o eutanazji Maksa, nie było dla niego ratunku. Nie wiem co wydarzyło się w hotelu, dlaczego otrzymywaliśmy informacje że pies ma się świetnie i jest zdrowy. Według lekarzy kastracja tylko przyspieszyła rozwoj choroby. Maks odszedł. My wyciągniemy konsekwencje wobec osób zajmujących się psem. Jest mi niezwykle przykro, jestem wdzięczna za pomoc jaką udzielili Państwo Maksowi.
Ola Grynczewska
Prezes Fundacji Zwierzęca Polana”