18 lipca 2016 r.
Panleukopenia 🙁 Potrzebny Feliserin.
Nie zdążyłyśmy ich jeszcze przedstawić, a już jednego z nami nie ma… W zeszłą środę Straż Gminna przywiozła nam 5 kociaków, które ktoś podrzucił im w kartoniku pod drzwi. Zdążyłyśmy je nazwać: Chaos, Bajzel, Kłopotek, Awanturka i Aferka. W sobotę zaczęły się wymioty i biegunki. Kociaki pojechały do lekarza, test na PP okazał się negatywny, wróciły więc do kociarni odrobaczone. W poniedziałek pojechały znów, gdyż mimo podania leków biegunka i wymioty nie ustały. Tym razem testy były pozytywne. Natychmiast do lecznicy przyjechała opiekunka zaadoptowanego już dawno kotka Pazurka, by Pazurek oddał krew dla kociaków, gdyż jest tak zwanym ozdrowieńcem – przeżył panlekopenię. Dziś odeszła Aferka. Koty są w całodobowej lecznicy, gdzie lekarze walczą o życie pozostałej czwórki. Jeszcze wczoraj, dzięki uprzejmości domu tymczasowego Nad Zwierzakiem, udało nam się pożyczyć 6 ampułek leku/surowicy Feliserin, niedostępnej w Polsce. Będziemy musiały jechać do Niemiec odkupić ten lek, ale teraz się tym nie martwimy. Martwimy się tym, że kolejne koty z kociarni dziś zachorowały, Knoppers i Marcepanka, których też jeszcze nie zdążyłyśmy Wam przedstawić dziś wymiotowały. Testy wyszły pozytywnie. W tej chwili wszystkie 6 kociaków walczy o życie, a my potrzebujemy więcej surowicy. Boimy się efektu domina. W kociarni mamy mnóstwo nieszczepionych kotów i kociaków (miot kotki Łatki, miot żółwików ninja, rudzielec, Ogonek, itd)… jesteśmy załamane, ale nie mamy czasu lamentować. Od kilku dni pracujemy na zwiększonych obrotach.
Czy ktoś z Państwa ma możliwość szybkiego zakupu Feliserinu w Niemczech? A może znacie kogoś kto ma Feliserin w Polsce? Czy ktoś mógłby kupić nam środek odkazajacy Virkon S?
28 lipca 2016 r.
Dziś z rana zadzwonił do nas dr Walorski z informacją, że niestety Aferka nie przeżyła :(. Oby reszcie rodzeństwa się udało.