Podstawowe informacje:
Urodzona: ok. 2011 r.
Zdrowie: w trakcie diagnostyki
Stosunek do ludzi: bardzo lubi kontakt z człowiekiem i jest chętna do mizianek, lubi głaskanie po główce, jest bardzo kochaną kotką
Stosunek do dzieci: nie miała kontaktu
Psy: nie miała kontaktu
Koty: nie miała kontaktu
Inne: Jest obecnie na specjalistycznej karmie i jest diagnozowana. Trafiła do nas bardzo wychudzona. Dorosła kotka, a waży zaledwie 2 kg.
Kiri o sobie:
18 listopada 2019 r.
Na imię mi Kiri i jestem około 8 letnią kotką. Także trochę życia i trochę przeżyć już za mną… Bywało dobrze ale bywało też bardzo źle, szczególnie ostatnio… Na początku mojego kociego życia byłam domowym kotem ale tak się wszystko potoczyło, że wylądowałam na ulicy. Kiepsko sobie z tym poradziłam, nie miałam co jeść, byłam taka strasznie, strasznie głodna i słaba… Szukałam pomocy u ludzi i w końcu ją otrzymałam. Pani, która mnie przygarnęła, też nie miała w życiu łatwo, ale mimo to zaopiekowała się mną: nakarmiła, zabrała do weterynarza. Nie mogłam z nią zostać na dłużej, trafiłam więc do poznańskiej kociarni. Tu jest dobrze, czysto ciepło i sucho, nie brak jedzenia i jest z kim pogadać. Nie czuję się jeszcze najlepiej, mam biegunkę i bolą mnie zęby ale ciocie i wujkowie z kociarni jeżdżą ze mną do weterynarza i starają się, żebym poczuła się lepiej. No i nie szczędzą mi głasków, które bardzo lubię! Trochę mi jednak ciasno w kociarnianej klatce i bardzo bym chciała mieć znów mój własny dom! Może Ty mógłbyś się mną zaopiekować i pomóc mi uwierzyć, że życie znów może być dobre? Najlepiej, żebyś mieszkał/mieszkała w Poznaniu lub okolicach. Jeśli uważasz, że moglibyśmy wspólnie zamieszkać wypełnij ankietę: http://bit.ly/ankieta-adopcyjna-kot.
Poznaj historię Kiri:
7 listopada 2019 r.
Trafiła do nas nowa kotka. Ma problemy z zębami, biegunkę i jest bardzo wychudzona.
5 grudnia 2019r.
Ratowanie kotki KIRI to przede wszystkim próba zdiagnozowania co jej dolega… Ponad 8 lat ratujemy zwierzaki, jednak nieustannie pojawiają się nowe przypadki, nieznane choroby, mutacje wirusów, które przysparzają nam i lekarzom trudności w diagnostyce pacjentów.
KIRI diagnozujemy bo jest niebywale chuda. Skóra i kości, wieczne rozwolnienie, duch kota, zapadnięte policzki, apatia.
USG nie wykazało nic niepokojącego, badanie kału ujawniło Giardie i Capillarie, ale to nadal nie uzasadnia jej złego stanu. Testy ujemne. Kotka jest zagłodzona, przebywa w szpitalu pod kroplówką, sama też pobiera pokarm, ale wymaga dokarmiania. Leży w szpitalu już 2 tydzień, gdzie przechodzi masę kosztownych badań. Ostateczna diagnoza na dziś to IDB czyli choroba jelit.
By dowiedzieć się na jakim tle i jak temu przeciwdziałać (czy to np. jest kwestia chłonniaka, nowotworu czy jakieś plazmocytarne zapalenie), należy pobrać wycinek jelita to badań histopatologicznych. Wyniki przyjdą po 2 tygodniach. Dziś zmieniono jej tez leki, bo poprzednie nie przyniosły odpowiednich rezultatów w zatrzymaniu biegunki.
KIRI czekają kolejne 2 tygodnie w klinice w związku z czym prosimy o wsparcie finansowe dla niej.
Link do zbiórki:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/wychudzona-kiri
10 grudnia 2019r.
Z wielkim żalem, nie do końca pogodzeni z sytuacją, informujemy, że KIRI nie ma już z nami.
Kotka spędziła ponad 2 tygodnie w szpitalu z powodu niedowagi i biegunki, lecz niestety, do dnia jej śmierci, nie udało się postawić ostatecznej diagnozy, a kotka umierała na naszych oczach. Chudła z dnia na dzień, mimo apetytu. Podejrzewamy nowotwór, lecz nie można było pobrać materiału do badań ze względu na ogólnie zły stan koteczki.
Nie udało się jej wzmocnić. Przegraliśmy…
Do ostatniej chwili nadstawiała łebek do miziania.
Żegnaj KIRI. Przepraszamy.
Masz pytania? Napisz: fundacja@glosemzwierzat.pl
Lub zadzwoń: 510 082 744