19 września 2016 r.
Kaja jest młodą suczką w typie owczarka niemieckiego, która niedawno trafiła do przytuliska przywieziona przez straż gminną. Kaja jest przyjaźnie nastawiona do ludzi i innych psów, nie ma problemu z dotykiem i łatwo nawiązuje kontakt. Na spacerze jest bardzo grzeczna, nie ciągnie na smyczy i spokojnie idzie wraz ze swoim opiekunem. Kaja potrzebuje spokojnego środowiska w cichej okolicy, w której będzie mogła otrząsnąć się z towarzyszącego jej stresu, odetchnąć i zacząć życie od nowa. Kaja lubi spędzać czas w lesie i na łące, chętnie oddaje się prostym przyjemnościom, takim jak węszenie i zwykłe spacerowanie. Szukamy dla tej delikatnej dziewczyny kochającego domu. Kaja znajduje się pod opieką fundacji Głosem Zwierząt, która prowadzi proces adopcyjny i zastrzega sobie prawo do wyboru opiekuna. Przed adopcją Kaja zostanie wysterylizowana, będzie miała aktualne szczepienia i zabezpieczenie przeciwko pasożytom. Nie zostanie wydana do kojca, na łańcuch, ani do życia na dworze.
30 listopada 2016 r.
Na szczęście Kaja nie musiała długo czekać na moment, w którym ktoś ją zauważy. Ta przeurocza sunia szybko podbiła serca i zamieszkała w troskliwym domu tymczasowym, w którym korzysta z uroków domowego życia i nie sprawia żadnych problemów. Pyszne jedzenie, regularne, długie spacery i kontakty z innymi psami umożliwiły Kai wyciszyć się, zwolnić i spojrzeć na świat z innej perspektywy.
31 marca 2017 r.
Cicho wszędzie, głucho wszędzie, telefon Kai milczy, nikt nie pyta… Ale wiosna dopiero nabiera rozpędu, świat obudzi się niebawem do życia i w tym czasie ktoś na pewno zwróci uwagę na naszą pannę. Polecamy serdecznie, bo Kajunia to naprawdę urocza istotka.
15 czerwca 2017 r.
Kaja dalej czeka na swoich nowych opiekunów w domu tymczasowym. Wróciła niedawno z wakacji, wypoczęta i uśmiechnięta, z niesłabnącą nadzieją na adopcję. Kto wie, może jeszcze tego lata znajdzie się ktoś, kto ją przygarnie? Może Kaja załapie się nawet na drugie wakacje? Byłoby cudownie!
16 lipca 2017 r.
Po długim pobycie w domu tymczasowym Kaja, a dzisiaj Masza, została w końcu adoptowana. Niewiele się dla niej tak naprawdę zmieniło, bo na adopcję zdecydowała się najbliższa rodzina opiekunki z domu tymczasowego. Z taką rodziną Masza wyjdzie dobrze nie tylko na zdjęciach! Bardzo dziękujemy Sylwii za długą i troskliwą opiekę nad naszą podopieczną – życzymy szczęścia!
Ważne: Między wypełnieniem ankiety a domową wizytą przedadopcyjną zawsze jest zapoznanie z psem w miejscu jego przebywania. Może to być przytulisko, dom tymczasowy lub hotel dla psów.
Wypełnioną ankietę wyślij na adres: paulina@glosemzwierzat.pl
Masz pytania? Zadzwoń: 506 907 047