30 wrzesień 2011r.
Czarnym się kończy i czarnym zaczyna,
Co to jest?
Odpowiedź: Pra-li-na!
Cześć, jestem sunia sierotka!
Ach smutno psu, gdy nikt go nie kocha
I gdy się nie ma łasić do kogo,
Gdy słyszy ciągle: pójdziesz! wynocha!
Kundlu przebrzydły, psia powsinogo…
Więc gdy w oddali usłyszysz wycie,
To pies się żali na swe psie życie,
Ach gwizdnij proszę
I skróć rozłąkę,
Pies cię przywita
Kręcąc ogonkiem!!!
Skąd się wzięłam?
Zły człowiek wyrzucił mnie na ulicę. Otacza mnie smutna tajemnica… Pewnego wiosennego dnia, razem z siostrzyczką (Pianką), przytuptałam do schroniska pod Poznaniem. Miałam wtedy 2 miesiące i ważyłam 5 kilogramów. Dzisiaj mam pół roczku i ważę „aż” 11 kilo! Wciąż jeszcze rosnę, więc nie mówię ostatniego słowa J.
Aga – wolontariuszka Fundacji „Głosem Zwierząt” ochrzciła mnie imieniem Pralinka. Słodko, co? Ale moje życie wcale nie jest słodkie! Mieszkam w tymczasowym domku i wszystko mam zastępcze. Kochają mnie tu bardzo ale wiem, że nie mogę z nimi zostać na zawsze…SZUKAM DOMU!
Moja pańcia zastępcza mówi, że jestem delikatna jak przeczucie, albo jak marzenie. „Jaka z ciebie Panna Migotka” – szepcze gdy mnie głaszcze.
Pralinka to luksusowy cukierek, lecz ja nie jestem luksusowa, jestem sobie wesołą kundelką. Za to do mojej miękkiej sierści tuli się każdy, nawet twardziel.
DAJ MI SZANSĘ!
OTWÓRZ DLA MNIE DOM I SERCE,
OBIECUJĘ ŻE,USZCZĘŚLIWIĘ CIĘ!
Pralinka
ZADZWOŃ! TEL. 501 066 460