11 październik 2011r.
Borys to koci przybłęda. Jest jeszcze zaniedbany ale widać w nim prawdziwy koci potencjał.
To typowy włóczykij, który dopiero odkrywa uroki obcowania z ludźmi. Na początku nauczył się, że najlepsze żarełko jest w miseczce, a potem to już poszło z górki. Łasi sie, wygina i prosi o głaski, a nawet zaczął wpychać się do domu.
Oczywiście co do innych kotów jest raczej sceptycznie nastawiony chociaż za chwile miziania jest w stanie wszystko znieść. Borys wkrótce przejdzie kastrację, a nad poprawą jego stanu ogólnego cały czas pracujemy. Ponieważ w domu, który sobie upatrzył są już inni koci rezydenci w liczbie wystarczającej, szukamy dla niego odpowiedniego opiekuna.
Kot nie nadaje sie do mieszkania, potrzebuje ciepłego kąta w domu, pełnej miseczki i zainteresowania, ale ponad wszystko kocha swoje wyprawy, dlatego najlepszy dla Dzikuska będzie dom z ogrodem w spokojnej okolicy.