23 styczeń 2014r.
„Trabancik troszkę rozrabia, biega jak szalony za piłeczką i odwiedza każdą szafkę i dziurę w mieszkaniu, ale nic nie niszczy Z nową kuwetą zaprzyjaźnił się drugiego dnia, a drapakiem dzień później (byliśmy w szoku gdy zaczął skrobać go co chwilę). Jest niesamowicie ciekawski, czasami jeszcze nas się boi (szczególnie gwałtownych ruchów), ale zaczyna sam przychodzić po pieszczoty i gdy tylko zostaje sam w jednym z pomieszczeń, co jakiś czas przechadza się po mieszkaniu i kontroluje gdzie jesteśmy.”