05 marzec 2014r.
Mam na imię Jantar.
Jestem 11 letnim psem.
Kiedy miałem 4 lata zmarł mój ukochany Pan. Czuwałem przy nim 3 dni zanim sąsiedzi zauważyli, że mój Pan nie żyje. Oddano mnie do schroniska w Swarzędzu.
Tam było piekło. Miałem być uśpiony. Któregoś dnia pojawił się Pan Zenon, który zabrał mnie z tego piekła. Zostałem jego przyjacielem. Razem pilnowaliśmy firmy. Byłem cudownym, mądrym stróżem.
Moje szczęście trwało 6 lat, tydzień temu Pan Zenon stracił pracę, a ja znowu trafiłem do schroniska. Pan Zenon płakał, ja też. Wiem jak wygląda życie w schroniskowym kojcu. Wiem jak smakuje samotność i wyczekiwanie, że może ktoś, może kiedyś.
Może Ty potrzebujesz stróża, może czekasz na przyjaciela, moje stare serce nadal umie pokochać, nadal wierzę w człowieka i nie potrafię bez niego żyć.
Pomóż mi.