21 kwiecień 2014r.
Świąteczny spacer kończy się różnymi znaleziskami. Można znaleźć ładne kwiatki, szyszki, napotkać sarenkę, można też znaleźć umierającego psa.
Dziś w lesie w Zakrzewie pewni Państwo wybrali się na spacer i znaleźli leżącego pudelka. Pies nie miał siły się podnieść. Poszli więc do domu, wzięli samochód i po niego wrócili dzwoniąc w między czasie do nas. Wolontariuszka Paulina, mimo świąt, natychmiast przyjęła zgłoszenie i pojechała z psem do całodobowej lecznicy.
Psiak jest stary lub bardzo zaniedbany, ma zapalenie rogówek, na jedno oko nie widzi nic, na drugie – jest szansa, że zacznie po leczeniu. Szmery w serduszku, arytmia, narządy wewnętrzne w porządku oprócz zgrubiałej kory nerki.
Jest wycieńczony, odwodniony i waży … 3 kilogramy.
Większość naszych kotów waży więcej
Został w lecznicy…