18 sierpień 2014r.
Szukamy domu tymczasowego lub stałego dla Pincziego.
Wiejsckie podwórko, stado psów, kotów żyjących samym sobie, są bo są , jak znikną to znikną, stanie im się coś … to zwierze, przecież nie czuje bólu …
W najdalszym rogu gospodarstwa leży Pinczi. Bardzo stara się nie zwracać na siebie uwagi, bo ta uwaga to nic dobrego.
Pies zjedzony przez pchły, pogryziony przez psy, wyniszczony, z łapą postrzeloną ponoć przez kogoś kiedyś tam. Według weterynarza łapa jest zdeformowana w sposób wskazujący, że została zmiażdżona. Pies żyje w ten sposób cierpiąc od kilku lat. Usuwa się w najdalszy kąt na podwórku, wyraźnie unika ludzi, cierpi, ból jest ogromny.
Wizyta w klinice potwierdza najgorsze, prawdopodobnien łapa do amputacji. Pies otrzymał antybiotyk (zaawansowany stan zapalny) oraz środki przeciwbólowe.
Dla tego psa potrzebny jest dom do rekonwalescencji po operacji, z pewnością z amputowana łapą nie powinien wracac na to parszywe podwórko.
Szukamy dla niego domu i zbieramy na operację.
Prosimy o pomoc dla psiaka.
Pomoc finansową z dopiskiem PINCZI można przekazywać na konto:
Fundacja Głosem Zwierząt
ul. Podbiałowa 1/2
60-185 Skórzewo
Konto:
PL04 2490 0005 0000 4600 8073 9177
Przelewy zagraniczne:
IBAN: (PL przed nr konta bankowego)
BIC/SWIFT: ALBPPLPW