06 listopad 2014r.
Kotkę Łatkę zgarnęłyśmy z działek na Złotowskiej na sterylkę. Oczywiście, jak to w 50% bywa, kotka okazała się być szalenie pro-ludzka, skora do zabawy, nie nadawała się na „zwrócenie jej wolności”. Na wariackich papierach szukałyśmy jej domu tymczasowego by nie musieć zwracać jej naturze, z pomocą przyszła Pani Irenka, która po 3 dniach tymczasowania, napisała do nas, że kotki już nie oddaje
No to mamy happy end !