24 luty 2016 r.
Mamy niepełnosprawnego czarnego Bogdana, mamy pogruchotanego czarnego Oliego, to teraz do kompletu nieszczęsnych czarnuszków mamy Boryska, któremu grozi amputacja łapy.
Borys to kilkuletni łagodny kocurek, który został złapany przypadkowo podczas prób łapania innego chorego kota. Początkowo miał został wykastrowany i miał wrócić na wolność.
Szybko jednak okazało się, że kocur ma poważną dysfunkcję ruchu. Jego tylna lewa łapa jest zdeformowana, skierowana na bok,nie do przodu, i Borys praktycznie ciągnie ją za sobą. Poza tym ma obciętą końcówkę ogonka.
Zabraliśmy Borysa na konsultacje do chirurga i po wykonaniu zdjęć rtg okazało się, że jest to stare nieoperacyjne złamanie. Prawdopodobnie w dzieciństwie uległ poważnemu wypadkowi w skutek którego jego kości zostały zmiażdżone i pozrastały się w brzydki sposób. Tylna łapa jest prostopadle ułożona do ciała, nie wzdłuż ciała jak u zdrowego kota.
Jedyna opcją operacyjną jest amputacja łapki, ale na razie chcemy sprawdzić jak kot funkcjonuje. U nas kot siedzi w klatce i nie ma możliwości swobodnego poruszania się. Teraz najpilniej potrzebuje domu tymczasowego- jest spokojnym, łagodnym kotem, został wykastrowany. Prosimy niech go ktoś przyjmie pod swój dach.
Na filmiku kiepsko, ale widać jego tylną łapę:
https://www.youtube.com/watch?v=gpU6cMWZa14
Prosimy szukajcie z nami domu tymczasowego.
Możesz zostać domem tymaczasowym lub stałym dla Borysa? Napisz do nas na adres: fundacja@glosemzwierzat.pl