
Martwica gruczołów mlecznych u Łatki
18 lipca 2016 r.
Kochani, jesteśmy załamane. Łatka, dzika mama naszych maluchów z kociarni, wspaniale odchowała swoje dzieciaki, jak dzika lwica broniła ich przed nami. W końcu, gdy małe stały się samodzielne i zaczęły jeść, zawiozłyśmy Łatkę na sterylizację z zamysłem wypuszczenia jej na wolność po tygodniu.
Niestety, po 3 dniach kotka przestała jeść, stała się apatyczna (co przy tak dzikim kocie wydawało nam się bardzo niepokojące), a jej sutki nabrzmiały. Zawiozłyśmy kotkę do lekarza, gdzie okazało się, że dostała silnego zapalenia gruczołów mlecznych, mimo podawania leku galastop.
Dwa dni później, czyli dziś, jest jeszcze gorzej (widać na zdjęciu). Mimo podawania antybiotyku doszło do martwicy gruczołów mlecznych. Kotka dziś od rana leżała, nie reagowała. Morfologia wykazała niewydolność nerek i wątroby, leukocyty ponad 106 tysięcy. Test Felv/Fiv ujemny.
Nie wiemy dlaczego tak szybko jej się pogorszyło, dlaczego doszło do martwicy, może toczy ją jakaś wewnętrzna choroba, a może po prostu zapalenie przyjęło tak szybki obrót. Kicia została przewieziona do kliniki z 24h opieką, gdzie lekarz prowadzący widząc stan kota i wyniki badań nie daje nam dużo nadziei, mówi, że następne 3 dni będą kluczowe, będą walczyć o Łatkę.
Jesteśmy w ciężkim szoku. Jeszcze w środę w kociarni wcinała jedzonko i starała się skoczyć nam do gardeł ( no nie cierpi nas z całego serca 🙂 ), a dziś leży i nie przeszkadza jej ludzki dotyk.
Prosimy wesprzyjcie naszą walkę o świetną mamę, dziką Łatkę.
Fundacja „Głosem Zwierząt”
ul. Podbiałowa 1/2
60-185 Skórzewo
Konto:
04 2490 0005 0000 4600 8073 9177