6 wrzesień 2016 r.
Ostatnio tyle się dzieje… jeździmy na wizyty przed adopcyjne (wczoraj dwie, dziś cztery), jeździmy do weterynarzy wożąc zwierzaki w tę i z powrotem (w lecznicy Klinwet w Poznaniu śmieją się, że szpital jest pod wezwaniem Fundacji Głosem Zwierząt), nasza Asia pojechała do Berlina by kupić surowicę dla kotów, dział interwencyjny jeździ po wsiach kontrolując stan psów łańcuchowych i kojcowych… a dziś w ferworze zdarzeń w naszym fundacyjnym samochodzie odpadło lusterko, ni stąd ni zowąd, podczas jazdy autostradą. Jesteśmy wdzięczni losowi, że nie uszkodziliśmy samochodu jadącego za nami, lusterko wpadło im pod koła.
Z tej uroczystej okazji, pragniemy więc przypomnieć Wam o naszej zbiórce na nowszy, sprawny samochód do zadań specjalnych 🙂