6 listopada 2016 r.
Filon od zawsze wiedział, że jest wyjątkowy. Jako jedyny z miotu jest dwukolorowy. Stwierdził, że to znak, że jego życie też będzie wyjątkowe! Nie interesują go żarty rodzinki, że takich jak on jest wielu, że w jego umaszczeniu nie ma nic wyjątkowego, ot podwórkowy kotek. Filonek jednak widzi to inaczej. Jako ślicznotek śmiało nawiązuje nowe znajomości, wykorzystując każdą nadarzającą się okazję aby wskoczyć na kolana, pomruczeć i nadstawić brzuszek go głaskania. Ten pięciomiesięczny, uroczy malec, cieszy się dzieciństwem nie mając pojęcia, że klika poprzednich miotów jego mamy zginęło pod kołami samochodów przed ich „domem”…
Filonek szuka kochającego i odpowiedzialnego domu na całe życie, w którym nigdy nie zabraknie kolan, na których można wygodnie się ułożyć.