Olaf, który po kilku latach wrócił z adopcji z powodu sytuacji życiowej jego opiekunki, rozkwita w domu tymczasowym.:)
Kotek cieszy się życiem, bawi sznurkiem, skacze po drapaku, nadstawia do głaskania, czyli robi wszystko to, co zdrowy, wesoły kot powinien móc robić. Nie ma w nim śladu agresji, o której wspominała była opiekunka – kotek nawet daje się nosić na rękach, głaskać po brzuchu i stopach – na co nie każdy szanujący się kot pozwala człowiekowi.:P
Polecamy Olafka do adopcji!