23 maja 2018 r.
Cześć:)
to znowu ja Pingwinek, przypominam się Wam, bo nadal szukam domu i to w trybie pilnym, chociażby tymczasowego, a najlepiej stałego. Obecnie przebywam od dwóch miesięcy w klatce i mam jej już dość. Chciałbym móc biegać po mieszkaniu, spać na kanapie lub na kolanach swojego człowieka. Ciotki przychodzą do mnie, przynoszą pyszne jedzonko wypuszczą na trochę z klatki i pomiziają, ale później muszę wracać za kraty, a ja nie chcę, ciotki też zresztą nie chcą abym tam siedział, ale nie mają dla mnie domku i martwią się bardzo, ponieważ za chwilę muszę opuścić miejsce, w którym przebywam awaryjnie. I co ze mną będzie, gdzie ja pójdę?? Nikt mnie nie chce, jest mi bardzo smutno. Może i nie mam ogonka (był złamany i całkowicie bez czucia, wisiał bezwładnie, trzeba było go obciąć), ale zupełnie w niczym mi to nie przeszkadza, biegam, skaczę, chodzę, bawię się, uwielbiam mizianie, jestem jak normalny kot. A na ulicę nie chcę wracać, nie chcę!!!!
Z rzeczy, które mogą Cię zainteresować: mam około 2-3 lata, jestem zdrowy, wykastrowany, odrobaczony, zaszczepiony, testy FIV/FELV mam ujemne, mam nawet książeczkę zdrowia!
Przygarniesz mnie? Na filmikach prezentuje jaki jestem mizialski.
Zobacz filmik 1:
https://www.youtube.com/watch?v=SqHJJGWBozA&feature=youtu.be
Zobacz filmik 2: