Astor odszedł za tęczowy most [*]

24 października 2018 r.

Niedawno za tęczowy most odszedł Astor. Pamiętamy dokładnie czas, w którym pojawił się w przytulisku, w jakim był wówczas stanie i jak bardzo zależało nam, aby nie musiał oglądać świata zza krat. Udało się i Astor bardzo szybko zamieszkał w domu tymczasowym. Żyjąc przez kilka miesięcy pod opieką naszej wolontariuszki Oli dał się poznać jako pies równie uroczy, co uparty i mający swoje zdanie na wiele różnych tematów. Astorowi nie dopisywało zdrowie, więc regularnie odwiedzaliśmy z nim gabinety weterynaryjne, co nie spotykało się ze szczególnym entuzjazmem z jego strony. Jednak tym, co Astorowi dopisywało było niewątpliwie szczęście. Tuż przed gwiazdką 2016 roku został adoptowany i miał możliwość zaznania tego, czym jest prawdziwe życie w towarzystwie troskliwej i kochającej rodziny. Odszedł po nierównej walce z chorobą nowotworową, która zaatakowała nagle i była dla niego bezlitosna. Nie odszedł jednak samotnie, a wśród kochających, bliskich mu ludzi.  Adopcje psów seniorów są dla nas zawsze czymś bardzo wyjątkowym, utwierdzają nas w przekonaniu, że wciąż warto działać i przypominają, że w tym nieciekawym świecie tlą się gdzieniegdzie światełka nadziei. Astorku, do zobaczenia!