14 kwietnia 2020 r.
Po świętach wracamy do Was ze smutnym apelem o świadomy dom tymczasowy lub stały dla kocurka Ronaldo.
Ronaldo trafił do nas ze Skórzewa, gdzie żył dokarmiany przez Panią karmiącą lokalne dzikie koty. Przyjechał do nas na kastrację i poszukiwania domu, gdyż mocno rokował na miziaka, co widać na zdjęciu poniżej – z tarasu karmicielki.
U nas niestety Ronaldo nie czuje się dobrze w kociarni. Został mocno zdominowany prze kotkę Torę, ewidentnie się jej boi, chowa, jego jakość życia drastycznie spadła. Chcemy dać mu szansę, bo wiemy, że otwierał się na człowieka. Interesuje się zabawkami w kociarni, chciałby się nimi pobawić, ale niestety, nie czuje się dobrze w naszym stadku. Chyba chciałby być jedynakiem lub zamieszkać z niedominującymi zwierzętami.
Może znajdzie się ktoś kto chciałby spróbować dać mu czas, cierpliwość i miłość, by mógł znów miziać się jak na zdjęciu ze Skórzewa, a nie chować w ciasnej budce w drapak…
Więcej o Ronaldo przeczytasz TUTAJ>>