z leczeniem zwierzat jest tak, że rozwój weterynarii dzieje się jakby… bokiem. Choroby takie jak Panleukopenia czy FIP doczekały się wielu nieoficjalnych sposobów leczenia, a miłośnicy zwierząt muszą radzić sobie kupując leki zza granicy, na recepty lekarzy dobrej woli.
Wszyscy wiedzą, że jak Parwo czy Panleuko to do Niemiec po Feliserin. A jak FIP? Ehhh… tu gorzej.
Przeczytajcie historię kota właścicielskiego, który walczy z FIP-em. Leczenie eksperymentalne, które – potwierdzamy – przynosi efekty, kosztuje około 12 tysięcy. Dlatego udostępniamy tę zbiórkę, polecamy wczytać się w tekst i … ewentualnie pomóc.
Zrozpaczona młoda właścicielka (studentka) będzie bardzo wdzięczna…