25 marca 2021 r.
„Cześć! Jestem Ptyś! Jeszcze niedawno (bo raptem w lutym) byłem biedny zmarznięty i co najważniejsze – głodny, więc w akcie desperacji, kierowany zapachem chrupek o smaku wędzonej rybki zaszedłem prosto pod drzwi wolontariuszki Fundacji Głosem Zwierząt i zacząłem miauczeć. Pięknie to rozegrałem, bo od razu przybiegli, nakarmili mnie, ogrzali i zabrali do wetka, żeby zaszczepić i zrobić jakieś tam podstawowe badania. Tam się dowiedzieli, że mam około 1,5 roku, jestem w pełni zdrowym chłopakiem po kastracji. Mam mnóstwo energii. Nie boję się innych kotków i chętnie bym się z nimi pobawił tylko jakoś na mnie te w domu tymczasowym warczą. Musimy jeszcze się dogadać, będę próbował oczarować ich swoim urokiem osobistym – na ludzi zadziałało, to na te koty może też w końcu zadziała.
Za to z człowiekami uwielbiam się tulić (z wzajemnością) i mam do nich wielką cierpliwość. Nie gryzę i nie drapię, no chyba, że w ferworze zabawy. Umiem korzystać z kuwety i nie przesmradzam z jedzonkiem (może być każde: mokre, suche, rano, wieczór, popołudniu! można śmiało powiedzieć, ze jedzenie to moje hobby). Chętnie poznałbym moich kumpelków na zawsze, więc jeśli Ci się podobam – przesuń w lewo!”
Jeśli Ptyś zdobył Twoje serce i chciałbyś zaprosić go do swojego życia, by móc go karmić i głaskać, gdy tylko najdzie Cię ochota, przeczytaj jak to zrobić:
