10 lutego 2022 r.
Prosimy, pomóż nam uratować psa, który od 2012 roku jest symbolem naszej fundacji. Elmo umiera. Potrzebne są pieniądze.
Historia Elma w skrócie:
W 2012 w Poznaniu mężczyzna spacerował ze swoim psem. W pewnym momencie spuścił psa ze smyczy, a ten rozkojarzony wbiegł na ulicę i został potrącony przez samochód. Niewzruszony mężczyzna podszedł do psa, zapiął psa na smycz i zaczął go na niej ciągnąć. Świadkowie zdarzenia powiadomili Straż Miejską i Policję,
piesek został odebrany i odwieziony do schroniska poznańskiego gdzie trafił do szpitaliku.
Wtedy psiak miał rok. Kilka miesięcy czekał w schronisku na pomoc, w między czasie, w ramach promocji adopcji zwierząt ze schroniska miał sesję zdjęciową z Przemek Saleta i szybko udało się znaleźć dla niego dom tymczasowy. Tak piesek Elmo trafił na kochającą Julię, która po krótkim okresie „tymczasowania” zdecydowała się zaadoptować Elmo.
Krótka historia Julii:
Julia w ramach współpracy z naszą fundacją została domem tymczasowym dla Elmo w 2012, by szybciutko zmienić zdanie i zaadoptować go na stałe. Od tej pory Julia (z zamiłowania fotografka) pomagała naszej fundacji przychodząc na różne wydarzenia fundacji z Elmo oraz wykonując sesje zdjęciowe dla naszych podopiecznych ze schroniska.
Dlaczego Elmo jest symbolem fundacji?
W 2013 jego zdjęcia z łapką uniesioną ku górze trafia na roll-up fundacji i na wszystkie ulotki promocyjne. Od tamtej pory jego wizerunek wykorzystujemy na wielu nośnikach reklamowych oraz na skarbonie zbiórkowej, która od lat stoi w King Cross Marcelin i Galeria Mallwowa. Elmo jako nierasowy kundelek z krzywym zgryzem o niezwykle przyjaznym usposobieniu i mądrym psim spojrzeniu jest symbolem zalet adopcji psów nierasowych.
Sytuacja na dziś…
Elmo od wczoraj nie może wstać. Nogi odmówiły posłuszeństwa. Leży, jedynie macha ogonem na głos Julii. Lekarze wykonali masę badań i zalecają rezonans magnetyczny. Dla Julii są to koszty niemożliwe do poniesienia na ten moment, załamała się. My bardzo chcemy pomóc, ale początek roku jest dla nas tragiczny finansowo. Kilka dni temu pisaliśmy Wam o tym – mamy tyle pieniędzy, by wytrzymać do maja… Co dalej z ponad setką podopiecznych? Koszty usług weterynaryjnych wzrosły przez sytuację w kraju, koszty utrzymania kociarni/media rosną, a wpłaty topnieją… Wszyscy mamy w kieszeniach mniej, stali darczyńcy wycofują wsparcie… Nic dziwnego, każdy chce zapłacić rachunek za gaz. Jak mamy pomóc Elmo?
Błagamy, pomóżcie wpłacając na zbiórkę Elmo
Dziękujemy.