24 marca 2022 r.
Gdy gasną Promyki, serca płaczą… 💔
Kilka dni temu pożegnaliśmy się z kotkiem Promyczkiem ze schroniska w Dopiewie.
Są takie choróbska, które nie dają większej nadziei. My jednak, mimo diagnozy, staraliśmy się jej nie tracić.
Wolontariusze podjęli heroiczną próbę walki z wyrokiem śmierci, z zakaźną kocią chorobą, która w większości przypadków zabiera niewinne stworzenia z tego świata.
Niestety, Promyczek z każdym dniem walki tracił siły i ostatecznie odszedł do kociego nieba.
Nie wiemy co trzeba zrobić, żeby tam trafić po śmierci, ale staramy się jak możemy, by kiedyś móc spotkać się z nimi ponownie…