15 kwietnia 2022 r.
Fryderyk nigdy nie miał szczęścia. Najpierw przez kilka lat „pilnował” razem z drugim psem terenu opuszczonej firmy. Jak mieli farta i ktoś sobie o nich przypomniał, to raz na kilka dni dostawali jedzenie przerzucane przez płot. Po kilku latach zostały stamtąd zabrane i trafiły do schroniska. To było 3,5 roku temu…
W schronisku nigdy nie wychodzi z boksu. Nigdy…
Kilka dni temu dostał zespołu przedsionkowego, który objawia się skrętem głowy, oczopląsem, trudnościami w poruszaniu się. Fryderyk był w bardzo ciężkim stanie, ale na szczęście każdego dnia jest odrobinkę lepiej: ma apetyt, zaczyna się podnosić. Błagamy o dom tymczasowy dla tego biednego psa. Przy odpowiedniej opiece wróci do pełni sił, w schronisku nie ma na to szans. Zawieziemy go nawet na drugi koniec Polski. Pomocy !!
Kontakt: 506 907 047