15 maja 2022 r.
Zrobienie zdjęcia kotu wydaje się być prostym zadaniem, ale nie zawsze model chce współpracować, co widać na poniższych zdjęciach. No ok, dwa ostatnie się w miarę udały…
A na zdjęciach kawaler Tuptuś. Doświadczony działkowicz, ojciec wielu pokoleń kotów bytujących na ROD – dzięki determinacji wolontariuszy, w końcu złapany na kastrację.
Jak to z reguły bywa, po rekonwalescencji wypuszczamy kocury „wolno żyjące” w miejscu wyłapania, ale ten egzemplarz okazał się być zaskakująco uroczym miziakiem. Skradł nasze serca, co generalnie nie jest trudne i często musimy brać poprawkę na emocje, zagryźć zęby i wypuścić kota, ale… ku naszej uciesze lekarz weterynarii zalecił, by Tuptusia nie wypuszczać na wolność, ponieważ już jest wystarczająco wyniszczony i sponiewierany życiem na wolności.
No a jak lekarz tak mówi…
Co zrobić. Kot zostaje!
Niebawem będziemy mu szukać domu.
No sami przyznajcie, fajny z niego sierściuch, prawda?