Pamiętacie walkę Karmelka?
Szanse na wygraną były ostrożne. Dziś, wydaje się, że Karmelek wygra życie! Wszystko dzięki determinacji naszych wolontariuszy i lekarza prowadzącego, który podjął się przeprowadzić mało znaną w naszym kraju kurację. Przeczytajcie opis historii choroby tego niezwykle kochanego kocurka i jeśli możecie, wesprzyjcie kurację finansowo. Jeszcze kilka tysięcy brakuje, by uzbierać na pełen cykl.
Mamy świadomość, że leczenie nie jest tanie. Mamy świadomość konieczności optymalizacji kosztów fundacji i tego ile innych żyć udało by się za te pieniądze wyleczyć. U nas jednak jest tak, że każdy podopieczny traktowany jest jak nasz prywatny zwierzak. Gdy na pytanie „czy ratowałbyś swojego kota w ten sposób” odpowiadamy TAK, to tego fundacyjnego ratujemy też. Jeśli rozumiesz nasze podejście, pomóż nam je praktykować. Wpłać złotówkę lub po prostu podaj dalej…