7 grudnia 2022 r.
Stefcia została wczoraj odwieziona do schroniska przez swoich właścicieli, bo nie mogli się nią dłużej zajmować. Nie będziemy oceniać tej decyzji, ale sądząc po stanie Stefci, to niespecjalnie zajmowali się nią również wcześniej. Sunia miała w pochwie rozpadający się guz, który śmierdział tak mocno, że z trudem można było to wytrzymać. Stefcia niezwłocznie trafiła do kliniki, gdzie została zbadana i zoperowana, a teraz dochodzi do siebie w szpitaliku. Operacja się udała, ale już teraz wiadomo, że nie będzie ostatnią w jej życiu – na listwie mlecznej wykryto liczne guzy, które w niedalekiej przyszłości będą musiały zostać usunięte. Ciąża urojona wydaje się być już tylko dopełnieniem tego obrazu nędzy i rozpaczy…
Kontakt: 506 907 047, paulina@glosemzwierzat.pl