Zwierzęta, które trafiają pod nasze skrzydła, są zwykle zaniedbane, brudne, wychudzone, często chore, poranione, a przede wszystkim przestraszone, smutne, wycofane.
Wiele z nich udało nam się uratować przed śmiercią w ostatnim momencie. Wiele dopiero przy nas nauczyło się, że człowiek nie musi być oprawcą i wrogiem.
Nie ma dla nas większej radości i nagrody za naszą pracę niż patrzenie, jak z brzydkich kaczątek zmieniają się w piękne łabędzie, a w swoich nowych domach, otoczone miłością i troską, wreszcie komuś potrzebne i mające swoje miejsce na Ziemi zwierzaki pięknieją i rozkwitają z każdym dniem…
W tym miejscu chcemy podzielić się z Państwem historiami naszych podopiecznych, których los udało nam się odmienić.