Podstawowe informacje:
Urodzona: ok. 2017 r.
Zdrowie: odrobaczona, zaszczepiona, testy FIV/FeLV ujemne, wykastrowana, zachipowana
Stosunek do ludzi: woli spędzać czas z kotami niż ludźmi
Stosunek do dzieci: nie miała kontaktu
Psy: na wolierze nie ucieka tylko obserwuje, raczej nie boi się psów
Koty: pozytywny
Inne: raczej unika kontaktu z człowiekiem, umie korzystać z kuwety
Amy o sobie:
Hej tu Amy,
Za mną już 4 wiosny i czekam cierpliwie na kolejną. Obserwuję tą piękną przyrodę codziennie dzięki temu, że ciocie wypuszczają mnie na dwór. Podobno to dlatego, że jestem w połowie dzika, ale ja wolę myśleć, że to dzięki temu, że jestem inteligentna. W końcu jestem jedyną kotką z mojego stada, która ogarnęła jak dogadać się z człowiekami, żeby mnie wypuszczali na wolność i pozwalali wracać do ciepełka na jedzonko. To sprawia, że jestem jeszcze bardziej wyjątkowa ☺️
Na początku ciocie nie miały ze mną łatwo, bałam się ich i za nic w życiu nie dawałam się do siebie zbliżyć. Jestem wrażliwa, dlatego potrzebuje cierpliwości w oswajaniu się z nową osobą. Jeśli jednak dasz mi czas i zrozumienie, to sama będę garnęła się do tego, żebyś mnie miział ☺️
Z innymi kotami bardzo lubię nawiązywać kontakt i spędzać z nimi czas. O wiele łatwiej jest mi poznawać inne koty niż ludzi. Do psów też nic nie mam, ale wolę je obserwować niż się do nich tulić. Ale kto wie, może z jakimś bym się bardziej polubiła?
To, że wychodzę sobie na dwór nie znaczy, że nie umiem korzystać ładnie z kuwety. Także nie martw się, nie będę brudziła Ci domu. Szukam domu z człowiekami, którzy będą mi pozwalać spędzać czas zarówno w domu, jak i na zewnątrz. Bez tego życia sobie nie wyobrażam. Potrzebuję też bardzo Twojej miłość ❤️
Twoja Amy
Poznaj historię Amy:
18 sierpnia 2021 r.
Amy to cudowna kotka, pełna spokoju, opanowania i z wypisaną mądrością na pyszczku.
Trafiła do nas całkowicie dzika więc decyzja była prosta – sterylizacja i wypuszczamy na wolność.
Jak się jednak okazało po 2 tygodniowej kwarantannie Amy chyba przemyślała temat i choć jeszcze z małą dozą zaufania postanowiła pozwolić na małe mizianko. Trwało to z 2 minuty może nawet mniej ale nie od razu Rzym zbudowano.
Amy jest zdrowa, odrobaczona, zaszczepiona, zachipowana oraz wysterylizowana – gotowa by opuścić schronisko i zamieszkać w domu przy swoich ludziach!