Podstawowe informacje:
Urodzona: ok.2014 r.
Zdrowie: odrobaczona, testy FIV / FeLV ujemne
Stosunek do ludzi: pozytywny, bardzo spokojny kot
Stosunek do dzieci: nie miała kontaktu
Psy: nie miała kontaktu
Koty: nie miała kontaktu
Inne:
Bunia o sobie:
Witajcie – tu Babunia Bunia (tak mnie tu pieszczotliwie nazwali)!
Pewnie już znacie moją niezbyt wesołą historię więc nie będę jej opowiadać raz jeszcze. Może zamiast tego opowiem Wam o sobie – jestem naprawdę kochaną kotką! Póki co jeszcze nie mogę tego w pełni okazać bo wszystko mnie boli i wielką trudność sprawiają mi najprostsze czynności (jak to mówią: Starość nie radość)… Chociaż ja wcale taka stara nie jestem – bo przecież co to jest 10 lat… Jednak z uwagi na długie zaniedbanie czuję się naprawdę wiekowa ;(
Wyznam Wam jednak, że głęboko w serduszku mam dużo miłości do ludzi i wiem, że jak tylko poczuję się lepiej i dostanę szansę na nowy dom będę mogła pokazać jaką cudowną, kochaną kotką tak naprawdę jestem!
Może ktoś z Was chciałby zaprzyjaźnić się z taką sympatyczną Babuleńką? Już mi nie w głowie szaleństwa i wariowanie więc będę doskonałą towarzyszką drzemek wszelakich i wypoczynku o każdej porze dnia i nocy 🙂
Ucałowania, Wasza Bunia
Poznaj historię Buni:
8 sierpnia 2023 r.
Szukamy pilnie domu tymczasowego dla tej kotki.
Kotka dostała imię Bunia. Przychodziła od miesiąca do pewnego państwa na ogródek w Plewiskach. Dostawała tam jedzonko. Trzymała się ich ogrodu. Ogłaszali ją na grupie lokalnej, ale nikt się nie zgłosił… Kotka jest charakterystyczna, więc ktoś powinien jej szukać albo rozpoznać.
Jednak nikt się nie zgłosił przez ten czas… Wygląda na to, że nikt jej nie szukał od dawna.. kotka jest mocno zaniedbana.
Nasza wolontariuszka zgarnęła ją w zeszłą niedzielę. Okazało się, że to starsza kotka ok 9-10 lat. Brak chipa. Chuda, brzydkie futro, nie myje się sama. Brzuch duży, wzdęty, USG pokazało, że mocno zagazowany. Nerki na usg powiększone. Badania krwi wykazały anemie i zapalenie trzustki. Odwodniona.
Kotka musiała być bezdomna już bardzo długo…
BŁAGAMY O DOM DLA BABUNI BUNI!
Pomóż nam pomagać i daj dom tymczasowy: https://glosemzwierzat.pl/jak-pomoc/dom-tymczasowy/
Buni należy się kochający dom już na zawsze: https://glosemzwierzat.pl/adopcje/adopcje-zasady/
Możesz zostać też wirtualnym opiekunem: https://glosemzwierzat.pl/jak-pomoc/adopcja-wirtualna/
4 września 2023 r.
BABUNIA BUNIA update…
Kotka zaczęła się pojawiać na jednym z przydomowych ogródków w Plewiskach, k/Poznania. Dostawała tam miseczkę jedzonka, spała na fotelu tarasowym. Chudziutka, zaniedbana, futerko w złym stanie. Kicia miała założoną starą obrożę przeciw pchłom, więc jakiś właściciel (kiedyś) musiał być…
Czy kotka zaginęła? Czy ktoś się jej pozbył, bo już stara i chora a po co wydawać pieniądze na leczenie starego kota…?
Tego nie wiemy i już się nie dowiemy. Pan, do którego kotka przychodziła, pytał sąsiadów czy znają kota, wrzucił apel na Facebooku. Niestety właściciel się nie znalazł, nikt kota nie kojarzy.
Bunia jest pod naszą opieką od ponad miesiąca. Pierwsza wizyta w gabinecie weterynaryjnym – kotka wychudzona, z bardzo dużym, wzdętym brzuchem. Odwodniona. Chipa brak. Zęby w stanie tragicznym, wszystkie brzydkie u ruszające się, smród z pyszczka… Powiększone nerki… Badania krwi wykazały bardzo silną anemię i zapalenie trzustki. Bunia dostała antybiotyk i kroplówki.
Karmę przyjmowała tylko w formie musu, nie mogła jeść z bólu. Bunia coś tam lizała, ale ciężko to nazwać jedzeniem. I koło nam się zamykało, nie jadła bo bolały ją zęby, a jak nie jadła to wyniki krwi kiepskie, na wadze nie przybierała, a jak wyniki kiepskie to nie można zrobić zabiegu sanacji jamy ustnej. Co robić? Jak pomóc?
Podjęłyśmy jednak ryzyko i zabieg został przeprowadzony. Nerwy, czekanie na telefon od Pani weterynarz, jak poszło, czy Bunia w porządku. Ufff – na szczęście zabieg się udał, Bunia się wybudziła, było ok. Kotka zaczęła troszkę lepiej jeść, ale jest to bardzo zmienne, raz na jedzonko się rzuca, a później znowu nie jest zainteresowana. Nadal sama się nie myje. Futro będzie trzeba doprowadzić do ładu u specjalisty, pozbyć się kołtunów i dredów.
Bunia to kocia babcia, ma ok 10 lat. Walczymy o to, aby starość spędziła bez bólu, z dobrą opieką i w komforcie!
Pomóżcie nam pomóc Buni. Zabieg, kroplówki, leki, karmy, badania – to wszystko oczywiście kosztuje.Prosimy o grosik na zbiórkę Babuni Buni; https://zrzutka.pl/k7jaku