22 stycznia 2023
Kokos chwycił nas za serce już przy pierwszym spotkaniu i nie dość, że postanowił nie puszczać, to jeszcze zdecydował trzymać tak długo, aż uda nam się coś dla niego zrobić. I tak sobie nas trzyma od wielu tygodni, gdy poznaliśmy go w schronisku, do którego trafił prosto z ulicy, w towarzystwie drugiego psa. Podobnie do setek innych psów albo się komuś zgubili, albo znudzili, ale jakby nie było, obaj wylądowali w klatkach i zmuszeni zostali radzić sobie z nową rzeczywistością. A ta, jak wiadomo, do łatwych nie należy i szybko zaczęła odciskać na Kokosie swoje piętno. Wiedząc, jak bardzo życie w schronisku jest dla niego trudne, zaczęliśmy szukać dla Kokosa domu tymczasowego, co na szczęście dosyć szybko się nam udało i chłopak jest już bezpieczny, otoczony opieką i spokojnie czeka na adopcję, nie męcząc się w schroniskowym boksie. Przeprowadzkę zniósł bardzo dzielnie – był idealny w podróży, z łatwością odnalazł się zarówno w miejskim otoczeniu, jak i w samym mieszkaniu, w którym jest bardzo grzeczny, spokojny i czysty. Spacery z Kokosem należą do wydarzeń bardzo przyjemnych, świetnie chodzi na smyczy, jak i bez niej – w pierwszym przypadku nie ciągnie, a w drugim nigdzie nie ucieka, jest także miły dla spotykanych obcych psów, z którymi potrafi się świetnie komunikować. Bez dwóch zdań jest psem z klasą i takich też opiekunów dla niego szukamy. Kokos może zamieszkać w towarzystwie drugiego, miłego psa oraz ze starszymi dziećmi. Szukamy dla niego domu w okolicy cichej i spokojnej, blisko naturalnych terenów zielonych, z których mógłby korzystać podczas codziennych spacerów. Kokos ma około 4 lat, waży 10 kilogramów, jest zdrowy i wykastrowany.
Ważne: Między wypełnieniem ankiety a domową wizytą przedadopcyjną zawsze jest zapoznanie z psem w miejscu jego przebywania. Może to być schronisko, dom tymczasowy lub hotel dla psów.
Masz pytania? Napisz: paulina@glosemzwierzat.pl
Lub zadzwoń: 506 907 047