
31 marca 2022
Kiedy poznaliśmy Pabla w białogardzkim schronisku nie chcieliśmy się łudzić, że cokolwiek będziemy mogli dla niego zrobić. Stary, duży pies w typie owczarka, jakich pełno w każdym większym schronisku. Do tego bardzo schorowany – praktycznie cały czas spędzał w budzie, a każda próba zmuszenia go do krótkiego spaceru kończyła się dla niego ogromnym wysiłkiem. Każdy najmniejszy krok sprawiał mu straszny ból, często kładł się i z trudem udawało nam się zachęcić go do zrobienia kilku kolejnych kroków. Widać było po nim, że potrzebuje nie tylko specjalistycznej pomocy weterynaryjnej, ale przede wszystkim zmiany otoczenia, przygnębiająca schroniskowa rzeczywistość odbierała mu resztę sił i chęci do życia. Nadszedł jednak dzień, w którym sytuacja Pablo zaczęła malować się w zupełnie innych barwach, dostał szansę na poprawę swojej sytuacji i mógł w końcu opuścić schronisko i pojechać do hotelu dla psów, w którym otrzymał świetną opiekę, codzienne towarzystwo człowieka, a także możliwość normalnego odpoczynku, czego od dawna bardzo potrzebował. Hotelem tym jest „Ogród Pegi”, prowadzony przez Lidkę, która nie po raz pierwszy wyciągnęła do nas pomocną dłoń i dała schronienie naszemu podopiecznemu. Z całego serca dziękujemy Lidce i jej rodzinie za troskliwą opiekę nad naszym Pablem. Zgodnie z przewidywaniami, Pablo bardzo szybko poczuł się u Lidki swobodnie i bezpiecznie, pokazał, że jest psem towarzyskim, spokojnym i bardzo spragnionym bliskości. Lubi spędzać czas na świeżym powietrzu, chętnie sprawdza kąty, ale niestety wiek i problemy zdrowotne ograniczają jednak jego aktywność. Pablo przeszedł operacje usunięcia guza z pachwiny i wycięcia obumierającej śledziony oraz szereg badań: krwi, USG, RTG, echo serca. Miewa lepsze i gorsze dni, ale cały czas nie poddaje się i widać po nim, że chce dalej żyć, w czym zamierzamy mu pomóc z całą naszą mocą. Choć raczej nie uda nam się znaleźć dla niego domu, to wierzymy, że uda nam się zapewnić mu godną starość, wolną od bólu, cierpienia i samotności.
22 lipca 2022
Nasz kochany Pablo miewa ostatnio coraz więcej gorszych dni… Wciąż się nie poddaje i toczy nierówną walkę z wiekiem i chorobą. Na szczęście nie jest w tym sam, znajduje się pod doskonałą opieką, jest otoczony uczuciem, troską i zrozumieniem. Nie wyobrażamy sobie co by było, gdyby wciąż był w schronisku…
26 lipca 2022
Pablo nie ma już z nami… Do samego końca pozostawał bardzo dzielny i każdy dzień witał z godnością i odwagą, mierząc się z chorobą, która nie dawała mu wielkich szans na wygraną. On jednak nie poddawał się i z każdej chwili wyciągał jak najwięcej tylko mógł, ciesząc się z małych rzeczy i odnajdując radość w codziennej, spokojnej rutynie. Liczyliśmy się z tym, że nie znajdziemy dla niego domu, ale pocieszające jest to, że nie odszedł w schronisku, w zakratowanym boksie, samotny i niechciany. Do ostatnich swoich chwil był pod bardzo dobrą opieką, otoczony troską i rodzinną atmosferą, która dodawała mu sił i nadziei w codziennych zmaganiach. Bardzo dziękujemy Lidce i jej rodzinie za serce i wielkie zaangażowanie w los naszego Pablo – zapewniliście mu godną końcówkę życia i sprawiliście, że przynajmniej przez te kilka miesięcy był szczęśliwy i spokojny <3

Ważne: Między wypełnieniem ankiety a domową wizytą przedadopcyjną zawsze jest zapoznanie z psem w miejscu jego przebywania. Może to być przytulisko, dom tymczasowy lub hotel dla psów.
Masz pytania? Napisz: paulina@glosemzwierzat.pl
Lub zadzwoń: 506 907 047