Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
1.5 procent przekaż Fundacja Głosem Zwierząt

Pomóż pomagać

Dziękujemy

Mozart, pies do adopcji, Poznań, Dopiewo13 lutego 2014 r.

Przedstawiamy Wam naszego najnowszego podopiecznego. Mozart jest psem w typie owczarka kaukaskiego, który od dłuższego czasu mieszkał w lesie w Zakrzewie dokarmiany przez jednego z okolicznych mieszkańców. Wszystko odbywało się zawsze na odległość, pies nigdy nie zaufał i nie zbliżył się do człowieka. Wczoraj Straż Gminna we współpracy z weterynarzem przewiozła Mozart do przytuliska, którym się opiekujemy. Pierwszy kontakt okazał się bardzo trudny dla obu stron: Mozart warczał, rzucał się, trzeba było mu wrzucać jedzenie przez kraty i nalewać wody z konewki, bez otwierania boksu. Na pierwszy rzut oka jednak widać było, że coś mu dolega – tylna łapa wyglądała na złamaną. Udało nam się przewieźć Mozarta do kliniki weterynaryjnej w Poznaniu, gdzie pod znieczuleniem wykonano niezbędne badania. Uraz łapy okazał się być mechaniczny, Mozart najprawdopodobniej został potrącony przez samochód, być może nawet kilka lat temu, miejsce złamania nie wygląda na świeże. Lekarze zastanawiają się czy operować. Robione są dodatkowe badania a Mozart na razie został na dalszej obserwacji. Trzymajcie kciuki za Mozarta i za nas! Będziemy informować na bieżąco.

25 lutego 2014 r.

Byłyśmy dzisiaj w odwiedzinach u Mozarta. Chłopak cały czas się aklimatyzuje, jednak wciąż potrzeba mu czasu i spokoju, aby mógł w pełni dojść do siebie po ostatnich przeżyciach. Stracił trochę apetyt i jest nieco osowiały, ale to najprawdopodobniej efekt uboczny działania szczepionek, które otrzymał. Z dnia na dzień jest jednak coraz lepiej, a my mamy nadzieję, że ta tendencja się utrzyma.

20 marca 2014 r.

Serdecznie dziękujemy za wpłaty dla Mozarta! Dzięki nim udało nam się opłacić fakturę z kliniki na kwotę 860zł, behawiorystę 450zł, hotel 450zł , jedzonko i leki – to wszystko kosztuje, ale czy nie warto? Z całego serca dziękujemy! Niestety kolejny miesiąc leci nieubłaganie, wiec prosimy o pomoc dla tego Misiaka! Każda złotówka jest tu na wagę złota, każda złotówka daje mu szanse na lepsze życie!

8 września 2014 r.

Oto kilka nowych zdjęć Mozarta, który przebywając w hotelu dla zwierząt systematycznie robi postępy w kontaktach ze światem. Pozwala już na bliższy kontakt fizyczny, pozwolił sobie nawet wyszczotkować portki, a to naprawdę bardzo dużo, jak na tak nieufnego chłopaka. Najwięcej zaufania okazuje swojej opiekunce, dla której jest bardzo miły i najchętniej chodziłby za nią krok w krok, ale wierzymy, że z czasem zaufa także innym ludziom i znajdzie się ktoś, kto będzie chciał adoptować tego olbrzyma.

14 lutego 2015 r.

A co tam u Mozarta? Chłopak jest wesoły i skory do zabawy i spacerów ze swoją opiekunką. Jak widać na filmiku ma dużo wigoru i jest zupełnie zrelaksowany w swoim podpoznańskim leśnym spa. Przypominamy, że Mozart wciąż szuka domu stałego.

30 kwietnia 2015 r.

Garść nowych fotek Mozarta zrobionych podczas ostatnich odwiedzin. Chłopak jest w dobrej formie, dobrze dogaduje się ze swoimi sąsiadami a opiekunka nie ma z nim najmniejszych problemów. Po prostu pies idealny. Czy jest ktoś, kto chce zdobyć zaufanie Mozarta i podarować mu dom na stałe?

6 grudnia 2015 r.

„Piękną wiosnę mamy tej jesieni” zauważył z nutką satysfakcji w głosie Mozart i udał się na obchód swojego kawałka lasu. Nienachalnie towarzyszyliśmy mu w obchodzie, aby uśmiech nie opuścił jego mordki, którą zdobią niezmiennie optymistycznie świecące oczy. Mozart wciąż czeka na kochających ludzi, którzy będą chcieli zdobyć zaufanie tego skrzywdzonego olbrzyma.

18 maja 2016 r.

Mozart chciałby znowu na spacer w pola iść. Tylko nie ma z kim. Chłopak długo już czeka na swoich ludzi, czeka cierpliwie i na pewno się doczeka, w końcu nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy nadzieję, że wkrótce ktoś wypatrzy Mozarta i zaprosi go do swojego domu.

21 sierpnia 2016 r.

Pogoda chwilowo nie dopisuje, ale nie ma to żadnego znaczenia dla naszego podopiecznego. Mozart czuje się świetnie, dopisuje mu zdrowie i dobry humor. To, czego mu brakuje, to stały dom i troskliwy opiekun. Grzecznie czekamy i nie słabnie nasza nadzieja na odmianę losu Mozarta.

20 marca 2017 r.

Dziś pierwszy dzień wiosny, więc wrzucamy kilka zdjęć Mozarta w wiosennym nastroju. Chłopak miewa się doskonale, dopisuje mu świetny humor, choć w stosunku do obiektywu aparatu wciąż pozostaje raczej nieśmiały. Być może tegoroczna wiosna przyniesie Mozartowi odmianę losu? Zobaczymy. A tymczasem czekamy na jego ludzi.

3 czerwca 2017 r.

Z lekkim opóźnieniem, ale wpadliśmy do Mozarta na Dzień Dziecka. Dzieckiem już nie jest od dawna, ale przymykamy oko na małe nieścisłości. Mozart czuje się dobrze, lubi dobrze zjeść i nie przysparza problemów Pani Iwonie, swojej opiekunce. Pamiętajcie o Mozarcie i myślcie o nim ciepło.

27 listopada 2017 r.

Mozart wciąż czeka na dzień, w którym odmieni się jego los. Czekamy wraz z nim, chociaż wiemy, że w hotelu, w którym mieszka czuje się dobrze i bezpiecznie. Ma do dyspozycji duży wybieg pod lasem, korzysta z ciszy i spokoju charakterystycznych dla wiejskich okolic, lubi też ze wzajemnością swoją opiekunkę z hotelu, Panią Iwonę. Liczymy jednak na więcej i wierzymy mocno w to, że pewnego dnia zadzwoni do nas ktoś, kto będzie chciał stworzyć dla Mozarta prawdziwy dom.

28 sierpnia 2018 r.

U Mozarta wielkie zmiany! Po długich staraniach udało nam się znaleźć dla niego miejsce, w którym poczuł się dużo lepiej niż dotychczas i dostał szansę na pozbycie się strachu przed ludźmi i nauczenie normalnego życia. Jest już po przeprowadzce, a w nowym miejscu radzi sobie bardzo dobrze. Żyje w dużej grupie psów, na bardzo dużym terenie, codziennie chodzi na spacery na łąki i doskonali swoje społeczne umiejętności. Nie tylko spotyka nowych, obcych ludzi, ale także stopniowo oswaja się z oczywistymi dla wielu innych psów rzeczami, takimi jak zakładanie i zdejmowanie obroży, chodzenie na smyczy, życie w domu. Biorąc pod uwagę lata, które upłynęły w odosobnieniu, radzi sobie świetnie. Okazał się psem bardzo towarzyskim, lubiącym być blisko ludzi, chętnie uczestniczącym w codziennych czynnościach i życiu całej grupy. Nie jest wcale takim samotnikiem, za jakiego przez lata był uważany. Poznanie nowego oblicza Mozarta cieszy nas niezmiernie! Mocno wierzymy, że zmiany w jego życiu pójdą jeszcze dalej i w końcu znajdzie swój własny, dobry dom.

 

2 listopada 2018

Z wielkim żalem pożegnaliśmy niedawno Mozarta… Był jednym z najdłużej pozostających pod naszą opieką psów i jego śmierć jest dla nas zarówno wielkim zaskoczeniem, jak i dużym ciosem.
Choć początkowo Mozart był bardzo nieufny w stosunku do obcych ludzi, z czasem zaczął okazywać sympatię tym, którzy na co dzień się nim opiekowali. Spędził dużo czasu w hotelu dla zwierząt, w którym cierpliwie, choć bezowocnie, czekał na swoją szansę. Mozart nie był psem łatwym do adopcji, ale jednocześnie nie cieszył się też wielkim zainteresowaniem, będąc psem bardzo dużym i nie najmłodszym. W ostatnim czasie, po zmianie miejsca pobytu na takie, w którym łatwiej było mu pokazać swoje prawdziwe oblicze poznaliśmy go jako psa towarzyskiego, zainteresowanego ludźmi i innymi psami, uwielbiającego spacery i wolność. Wierzyliśmy, że będzie nam dane przeżyć dzień, w którym Mozart pojedzie do swojego domu… Los chciał inaczej, a my czujemy wielki smutek, że nie udało nam się zrobić dla niego więcej. Choroba przyszła nagle i bardzo szybko go zabrała. Zawsze będziemy o nim pamiętać. Do zobaczenia Mozart!