Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
1.5 procent przekaż Fundacja Głosem Zwierząt

Pomóż pomagać

17 grudnia 2022

Muni trafił do schroniska, gdy po śmierci jego właściciela okazało się, że nikt z rodziny nie chce lub nie może się nim opiekować. Temu malutkiemu i delikatnemu psu przyszło więc z dnia na dzień opuścić znane mu od szczenięcia miejsce i zamieszkać w schroniskowym boksie. Zmiana była dla niego szokująca, Muni od pierwszego dnia w schronisku był przerażony i zdezorientowany, nie chciał mieć kontaktu z ludźmi, próbował jedynie uciec. Po kilku dniach jest już lepiej, Muni wychodzi bez problemu na spacery, nabiera na nowo zaufania do ludzi i próbuje odnaleźć się w nowych dla siebie okolicznościach. Jest psem bardzo delikatnym, sympatycznym i grzecznym, ładnie chodzącym na smyczy i kulturalnie podchodzącym do innych psów. Spędzanie z nim czasu to prawdziwa przyjemność, a spacer w jego towarzystwie pozwala się zrelaksować i odłożyć na bok codzienne troski. Muni to fajny pies, który nie zasługuje na to, aby spędzić starość za kratami. Szukamy dla niego nowego domu, w którym zazna na nowo poczucia bezpieczeństwa i będzie mógł komuś zaufać. Jest psem zdrowym, wykastrowanym, ma aktualną książeczkę zdrowia. Mamy nadzieję, że ten niewielki, starszy piesek już wkrótce będzie się wylegiwał na swoim posłaniu w cieple, zamiast marznąć w schroniskowej budzie.

2 lutego 2022

Od początku dobrze wiedzieliśmy, że schronisko to nie miejsce dla Muniego, więc z całych sił szukaliśmy dla niego przynajmniej domu tymczasowego. I udało się! Muni nie marznie już w schroniskowej budzie, ale w normalnych, domowych warunkach czeka na adopcję. W mieszkaniu i na spacerach zachowuje się wzorowo, zresztą niczego innego się po nim nie spodziewaliśmy. Z całego serca dziękujemy Ani – opiekunce Muniego za przyjęcie go do swojego domu i otoczenie doskonałą opieką.

24 lutego 2022

Z wielkim żalem piszemy te słowa… Jest nam po prostu bardzo przykro, że historia Muniego nie zakończyła się inaczej. Nic nie zapowiadało tragedii, ten uroczy piesek zmarł nagle nie doczekawszy adopcji, zostawiając po sobie pustkę, smutek i poczucie niesprawiedliwości… Pocieszające jest jedynie to, że ostatnie tygodnie spędził nie w schroniskowej klatce, a w domu tymczasowym, w którym mógł korzystać z normalnego życia. Żegnaj, Muni, byłeś wspaniałym psem.

 

Adopcja w 3 krokach

Ważne: Między wypełnieniem ankiety a domową wizytą przedadopcyjną zawsze jest zapoznanie z psem w miejscu jego przebywania. Może to być przytulisko, dom tymczasowy lub hotel dla psów.

Masz pytania? Napisz: paulina@glosemzwierzat.pl

Lub zadzwoń: 506 907 047

(nie zawsze mogę odebrać telefon, proszę wtedy o kontakt SMS – oddzwonię)