Urodziły się na poznańskiej Wildzie i dorastały w piwnicy pewnej kamienicy dokarmiane przez troskliwe opiekunki. Kiedy podrosły na tyle, że zaczęły opuszczać bezpieczną przestrzeń i istniało realne niebezpieczeństwo, że ktoś zrobi im krzywdę, tuż przed sylwestrową nocą zostały zabrane do domu tymczasowego u naszej nieocenionej Joasi. Zostały otoczone opieką weterynaryjną i troską, a po jakimś czasie wszystkie 3 słodziaki znalazły nowe, kochające domy.