22 kwiecień 2011r.
Kudłacz, został zabrany w trybie interwencji w fatalnym stanie – był jednym wielkim dredem. Razem z kolegą, również zaniedbanym, mieszkały na malutkim podwórku, nigdy go nie opuszczały – i nikt specjalnie się nimi nie zajmował. Żaden z psów nie znał świata z zewnątrz, dopiero kiedy je odebraliśmy, chłopcy uczyli się wszystkiego od nowa.
Po opuszczeniu przydomowej celi, psy trafiły najpierw w ręce weterynarza a następnie fryzjera. Dzisiaj to zupełnie inne, piękniejsze, odkarmione zwierzaki.
06 październik 2011r.
Kudłacz I pojechał do swojego domu.