01 wrzesień 2011r.
Seniora na starość spotkała w życiu straszna krzywda. Ten około 15 letni psiak miesiąc temu znalazł się w przytulisku dla psów. Zamknięty w sobie, przerażony, prawie nie wychodzi z budy. Mało się rusza, tylne nóżki już nie są tak sprawne, ale to wszystko ze starości, bo wyniki badania krwi ma przyzwoite.
Boimy się, że psiak nie przeżyje zimy w przytuliskowym boksie. Dziadunio nie wiele potrzebuje do szczęścia, właściwie tylko ciepłego kąta, mieseczki z jedzonkiem i ludzkiej, głaszczącej go ręki. Psiak jest łagodny, wystraszony, jest zaszczepiony i odrobaczony, ale walczymy z problemami skórnymi, których pewnie już nigdy nie pozbędziemy się w 100%.
20 listopad 2011r.
Stał się cud ! Dzięki wielkiemu sercu Pani Ewy, którą wzruszyła historia Małego Dziadzia, psiak pojechał dzisiaj do swojego nowego domu, gdzie czeka go miłość i ciepło ze strony opiekunów. Dziś Dziadzio, leżąc na własnym kocyku, może wzruszyć noskiem, prychnąć i powiedzieć: kicham na zimę!
Dziękujemy wspaniałej Pani Ewie i zachęcamy do adopcji psich seniorów, których byli opiekunowie skazali na starość w schronisku. Jeszcze dwa Dziadki czekają.
04 lipiec 2012r.
Dostaliśmy wiadomość, że Senior odszedł za Tęczowy Most.
Psinka, która na stare lata wylądowała w zimnym przytulisku, cudem znalazła dom na ten ostatni rok swojego życia.
Bardzo dziękujemy odważnym ludziom, za okazane serce Seniorowi i przygarnięcie go pod swój dach.
Razem z wami opłakujemy jego odejście.