SZCZENIAK, KTÓRYM RZUCANO O ŚCIANĘ
13 maj 2011r.
Ten dzień okazał się dla Baxtera dniem szczęśliwym, trafił do Fundacji. Został odebrany swoim właścicielom w trybie interwencji.
Straż miejska w Swarzędzu przekazała nam notatkę sporządzoną przez Ośrodek Pomocy Społecznej, z której wynikało, że u jednej z ich podopiecznych dochodzi do regularnego znęcania się nad około 6 miesięcznym szczeniakiem. Pies był popychany, szarpany, kopany i bity nawet przez małe dzieci, które czerpały przykład ze swojego ojca, który jak twierdziły „rzucał nim o ścianę”. Po przybyciu na miejsce zastaliśmy całą rodzinę w komplecie, w tym przestraszonego psiaka. Oczywiście nie miał szczepień a szelki, które pokazał nam jego właściciel twierdząc, że wyprowadza go regularnie na spacery owszem, mogły na niego pasować jakieś 3 miesiące wstecz. Zaobserwowaliśmy też smycz zamocowaną do pieca kuchennego (takiego w którym się pali) i zanotowaliśmy fakt, że pies schwytany przez swojego właściciela skulił się i posiusiał.
Resztę pokazały nam dzieci, które zaprowadziły nas do komórki obok i powiedziały, że tam piesek chodzi na spacery i „siedzi” jak rodzice piją.
BRUTUS opuścił Pobiedziska i jako BAXTER zamieszkał w hotelu dla psów.
Krzywdy, których Baxter doznał jako szczenię niewątpliwie odcisnęły swoje piętno na jego młodej psychice. Psiak jest bardzo nieufny wobec obcych, boi się szczególnie mężczyzn. Swój lęk próbuje maskować szczekaniem, ale mimo, iż ludzie sprawili mu tyle bólu, pragnie kontaktu z nimi. Na szczęście łatwo go do siebie przekonać smakołykami i dobrym słowem, zamienia się wtedy w najsłodszą przytulankę. Baxter ma niespełna 8 miesięcy, jest zdrowym, wesołym psim podrostkiem. W hotelu uczy się zasad dobrego zachowania i współżycia z ludźmi i ze zwierzętami. Z utęsknieniem czeka na dobrego, mądrego człowieka, który poprowadzi go szczęśliwie przez życie, które dla niego tak kiepsko się zaczęło.
Baxter dogaduje się z innymi psami, uwielbia gonitwy i zabawy. W domu zachowuje czystość i nie niszczy. To pies, który jak już zaufa człowiekowi, odwdzięczy się bezgraniczną miłością i oddaniem. Czeka na odpowiedzialny i troskliwy dom.
23 styczeń 2012r.
Baxter pojechał własnie do nowego domu. Baxter swojego nowego Pana od razu polubił co mu sie jeszcze nie zdarzyło w pierwszym kontakcie z mężczyzną wiec jesteśmy dobrej myśli.
WIEŚCI Z NOWEGO DOMU
25 styczeń 2012r.
Baxter ma się dobrze, bardzo szybko nas zaakceptował. Powoli odnajduje swoje miejsca odpoczynku (legowisko, dywaniki), na których się już kładzie. Noc spokojnie przespał, głównie przy łóżku swojego pana. Ogółem spokojny nie hałasuje. Dzisiaj przyszła nasza sąsiadka, to trochę szczekał lecz nie tak intensywnie i głośno, szybko dał się uspokoić.
Właśnie wróciliśmy z pola, wybiegał się za piłką.Chyba trochę przeżywał zmianę domu, ponieważ od wczoraj ma już ustępujące, lekkie rozwolnienie.Jest mądry, wykonuje komendy, szybko się uczy. Jak na razie wszystko do przodu. Bardzo się cieszymy, że z nami jest.
W tym momencie leży obok i obgryza kość.