02 lipiec 2012r.
Kolejny dzień i kolejne atrakcje.
Do jednej z naszych wolontariuszek zadzwoniła weterynarz, że do przytuliska trafiła młoda sunia ze starym złamaniem łapy i wielką ropiejącą raną. Pies wyraźnie cierpiał, zasugerowała konieczność amputacji łapki. Sunia najprawdopdobniej wpadła we wnyki.
Jako, że w przytulisku nie ma możliwości opieki nad rannymi zwierzetami, a tym bardziej na przeprowadzanie jakichkolwiek zabiegów weterynaryjnych, przewieźliśmy Gaję do kliniki.
W klinice lekarze weterynarii amputowali suni „zgniłą łapkę”. Rokowania są ostrożne.
Gaja ma ok. 2-3 lata i jest bardzo sympatyczna.
31 sierpień 2012r.
Gaja trójłapka pojechała do domu Pana, który znalazł ją wycieńczoną na ulicy i nigdy o niej nie zapomniał. Gdy zabraliśmy sunię do lecznicy dzwonił, pytał o nią i w końcu ją zaadoptował. Nie dość, że uratował jej życie, to podarował jej resztę życia u siebie w domu.