NIEŚMIAŁY KOTECZEK
Urodzony: lipiec 2011r.
Zdrowie: odrobaczony, zaszczepiony, wykastrowany
Stosunek do ludzi: łagodny
Stosunek do dzieci: boi się
Stosunek do psów: niezbadany
Stosunek do kotów: pozytywny, w domu tymczasowym mieszka z kotem i kotką
Zachowanie: kociak jest łagodny, lubi zabawy z innymi kotami, indywidualista
Inne: Kot domowy, niewychodzący. Korzysta z kuwety.
12 październik 2011r.
Sansa to 4 miesięczna skryta i nieśmiała koteczka. Czekając na swojego człowieka, przebywa teraz w domu tymczasowym.
Powoli oswaja się z człowiekiem i mieszkaniem. Robi postępy, przez pierwsze dni, chowała się we wszystkie możliwe kąty, a teraz daje się podnieść i pogłaskać. Tak naprawdę uwielbia głaskanie i kiedy już się ją posadzi na kolanach (na razie sama jeszcze nie przychodzi), to potrafi godzinę siedzieć spokojniutko i delektować się pieszczotami.
Już pierwszego dnia pozbierała wszystkie kocie zabawki i zaniosła do swojego kącika, ale dopiero po kilku dniach zaczęła się nimi bawić.
Lubi jeść, pięknie korzysta z kuwety. Jest słodka i spokojna.
30 listopad 2011r.
Sansa okazała się być chłopcem, teraz to Sensei.
01 maj 2012r.
Sensei zrobił sobie majówkę i pojechał do nowego domku.
WIEŚCI Z NOWEGO DOMU
16 maj 2012r.
„Sensei czuję się u nas jakby był tu od zawsze.
Jest fantastycznym kociakiem, wesołym, milusińskim. W dzień raczej jest typem śpiocha i leniuszka natomiast wieczorami budzi się do życia i szaleje bawiąc się swoimi zabawkami. W nocy śpi z nami w łóżku, lub jak najbliżej nas.
Faktycznie jest strasznym łakomczuchem i trzeba go pilnować.
Potrafi miziać się z nami godzinami, zdarza mu się, ale na razie sporadycznie zaczepiać do wspólnej zabawy, ale to już coś prawda. Czasami zdarzy mu się lizać nas po rękach, ale bardziej łącze to z brakiem soli w jego organizmie.
Jesteśmy zadowoleni, że Sensei trafił do nas i tak szybko nam zaufał.
Wracając z pracy pierwsze co robię po otwarciu mieszkania to witam się z kociakiem, oboje jesteśmy wtedy zadowoleni co potwierdza głośne mruczenie Senseia.
W każdym razie kot jest zdrowy, wesoły i z wielkim apetytem.
Pozdrawiamy serdecznie
Ania i Marcin”