17 sierpień 2013r.
Kolejna mała bieda szukała pomocy na chodniku przy działkach na Dmowskiego. Sama, bez rodzeństwa, bez mamy, za to osaczona przez pchły i wszoły. Dziewczynka jest silnie niedożywiona i oczywiście męczy ją koci katar. W tej chwili dochodzi do siebie w domu wolontariuszki, która na nią chucha i dmucha.
Aura jest bardzo gadatliwa, ucisza się brana na ręce i tulona.
No i co…
Niedługo będzie zdrowa, silna i piękna, więc już teraz … szuka domu.
01 październik 2013r.
Aura na stałe zostaje w swoim domu tymczasowym.
23 listopad 2013r.
Dziś dotarły do nas smutne wieść. Zmarła koteczka Aura, nasza była podopieczna. Niestety zachorowała na FiP Tak pisze o niej Asia, jej opiekunka:
„Wczoraj wieczorem usnęła koteczka Aura. Przez ostatnie kilka dni bardzo wiele przecierpiała, zdecydowanie zbyt wiele. Aura była promyczkiem, który nie odstępował człowieka na krok i który swoją radością i energią rozświetlał najbardziej ponury dzień. Przykro nam kochanie, że tylko tak krótko mogłaś mieszkać w swoim domu, otoczona ciepłem i miłością. Zawsze będziemy o Tobie pamiętać. Biegaj sobie wesoło i beztrosko w pięknej krainie, do której trafiłaś. ”
Przykro nam Trzymajcie się Asiu i Kasiu.