15 luty 2013r.
Diego ma około 4/5 miesięcy.
Został przywieziony do kliniki przez straż gminną w bardzo złym stanie, miał rozerwane powłoki brzuszne i połamaną miednicę.
Jest już po operacji, miednica się zrasta, na razie mało się porusza co jest zrozumiałe, nie obciąża tyłu, ale prawdopodobnie nie będzie w przyszłości odczuwać za bardzo skutków tego wypadku pod względem własnej mobilności.
Jest przekochany, mruczy przy pierwszym dotknięciu, nie do końca wie co ze sobą zrobić przy ludziach, ale mruczy i widać, że lubi być miziany, więc będzie na pewno sympatycznym kocurkiem… przy okazji został wykastrowany.
26 marzec 2013r.
Ostatnio adopcje stoją w miejscu, więc tym bardziej cieszymy się, że kocurek-połamaniec Diego zamieszkał w nowym domu w Daszewicach, wraz z dwoma innymi kocimi rezydentami.
WIEŚCI Z NOWEGO DOMU
27 marzec 2013r.
„Witam! Przepraszam, że dopiero teraz, ale przy Diego nie ma chwili spokoju jest niesamowity, od razu oswoił się z domem, baliśmy się jak da sobie radę ze schodami, a teraz już po nich biega. Cały czas mruczy, wyciąga z kątów stare zabawki. Z apetytem i kuwetą żadnego problemu. Jedynie trochę fukają na siebie z Kompasem, ale muszą się przyzwyczaić i na pewno będzie dobrze. Przyśle więcej zdjeć jak tylko bardziej się nim nacieszymy, pozdrawiam Iga.”
