09 październik 2015
Cześć! Tutaj Zosia i Krysia! Słuchajcie, słuchajcie, opowiemy Wam historię. Zaczęło się to tak, że moja siostra Krysia, ta szara na innych zdjęciach, biegał za mamą. Nagle znalazłyśmy się przy taaaaak bardzo ruchliwej ulicy. Trochę się bałam, bo te samochody jeździły bardzo szybko. Schowałyśmy się z mamą pod śmietnikiem. I nagle przyszła taka Pani. Wzięła mnie na ręce i zaprowadziła do siebie. Dała tyyyyyle jedzenia. I tyyyle świeżej wody i zabawek. No i potem nagle przyszła do mnie mama i Zosia! Super, co? Zosia mówi, że ta sama Pani poszła im dać jeść i pić i przyprowadziła je tutaj! No i teraz mama miała taki zabieg, wiecie, żeby już nie musiała się przejmować, że stanie się coś jej dzieciom. No a my, Krysia i Zosia, szukamy domu. Teraz mieszkamy u takiej innej fajnej Pani. Ona ma tyle innych kotów! Mówię Wam! Ekstra! I ta Pani to jest bardzo super! Ale mówi, że musimy znaleźć nam prawdziwy dom, taki na stałe. A! I mówi, że ten kto nas weźmie będzie miał farta, bo podobno jesteśmy kochane i grzeczne. No więc dlatego tu jesteśmy!
Jesteśmy zdrowiutkie!
Mamy około 3 miesięcy.
Lubimy inne kociaki i dużych ludzi, podobno można też mieszkać z dziećmi, psami, kanarkami, ale to my już się nie znamy. Chyba wszystkich lubimy po prostu!
Zosia została zaadoptowana razem ze swoją siostrzyczką Krysią. Bardzo się cieszymy i trzymamy kciuki, aby maluchy wyrosły na piękne i zdrowie damy.
[nggallery id=1368]
Wypełnioną ankietę wyślij na adres: fundacja@glosemzwierzat.pl
Masz pytania? Zadzwoń: 660 293 404