Urodzony: 04/2016
Zdrowie: odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana,
Stosunek do ludzi: nieco lękliwy, nie ufa obcym, ale do swojej opiekunki oraz do ludzi, których dobrze zna przychodzi, łasi się, daje głaskać, bawi się z nimi
Stosunek do dzieci: nie miał kontaktu z dziećmi
Psy: nie miał kontaktu z psami
Koty: pozytywny, w kociarni uwielbiała zabawy z innymi kotkami
Zachowanie: żywiołowa, uwielbia bawić się kocią wędką, myszkami, piłeczkami, kapselkami, jest bardzo energiczna/ lubi bawić się swoją miską z wodą, wkłada do niej łapkę i bawi się wodą, lubi również wchodzić do brodzika prysznicowego i tam tez bawić się wodą, a umywalka w łazience to fajne miejsce do poleżakowania 🙂 lubi patrzeć jak pralka pierze, patrzy na obracające się pranie 🙂
Inne: ładnie korzysta z kuwety, nie jest wybredna w jedzeniu, ma spory apetyt; w nowym domu może być na początku lękliwa, otwiera się dopiero jak kogoś pozna dobrze, wtedy sama przychodzi, łasi się, daje głaskać i brać na ręce; czasem lubi przyjść spać do łóżka; trzeba uważać na swój talerz, bo mała lubi ukraść jakiś smakołyk 😉
16 lipca 2016 r.
Dziś do naszej kociarni trafiły nowe dzieciaczki ze swarzędzkiego podwórka. Mają około 3 miesięcy. Dziewczynka ma nieco białą bródkę. Są wystraszeni i syczą jak chce się je pogłaskać. Na szczęście nie ugryzą, nie drapią, ani nic złego nie robią. To taka ich postawa obronna. Mają pełno kleszczy. Na pewno trzeba będzie je odrobaczyć. Nowa sytuacja ich nieco przeraziła.
17 lipca 2016 r.
Dzieciaki zaliczyły dziś pierwszą wizytę u weterynarza. Zostali dziś odrobaczeni i zyskali imiona. Chłopak nazywa się teraz Knoppers, a dziewczyna Marcepanka :). Będą u nas nazywani ciasteczkowym rodzeństwem. Nadal są wystraszeni, ale będziemy nad nimi pracować, aby zyskali zaufanie do człowieka.
28 lipca 2016 r.
30 lipca 2016
Panleukopenia c.d. – Knoppers i Marcepanka
Dziś w nocy w szpitalu zmarła kolejna kotka, Awanturka. To już druga po Aferce ofiara szalejącego w naszej kociarni wirusa panleukopenii 🙁
Dziś przedstawiamy Wam kolejne kocie rodzeństwo, które w tej chwili walczy o życie w szpitalu, gdyż test na panleuko wyszedł u nich pozytywnie. Knoppers i Marcepanka to kociaki urodzone przez bezdomną kotkę w Swarzędzu. Trafiły do nas po to by zyskały szansę na lepsze życie. Zamiast lepszego życia zaraziły się wirusem panleukopenii 🙁 Bardzo nam przykro. Wiemy, że lekarze robią co mogą, mają pod ręką wszelkie dostępne środki i leki. Nam pozostaje czekać. Jesteśmy w kociarni kilka razy dziennie, monitorujemy stan pozostałych kotów, wszystkim podano surowicę lub krew ozdrowieńca, mamy nadzieję zatrzymać chorobę na tym etapie.
Kciuki potrzebne, środki finansowe również.
Dziękujemy Wam za liczny odzew w sprawie chęci pomocy sprowadzenia surowicy, dziękujemy za przelane już środki. I prosimy o więcej. Doba w szpitalu to koszt około 100zl. Oprócz tego sprowadzamy drogie leki, przetaczamy krew. Po zakończonym leczeniu przyjdzie nam za to zapłacić. Z góry dziękujemy.
Fundacja „Głosem Zwierząt”
ul. Podbiałowa 1/2
60-185 Skórzewo
Konto:
04 2490 0005 0000 4600 8073 9177
30 lipca 2016 r.
Niestety mamy złe wieści. Knoppersik nie dał rady pokonać wirusa. W nocy odszedł za tęczowy most, a rano jeszcze nie było tak źle. Tak strasznie nam przykro, że się nie udało..
Na szczęście Marcepanka jest w bardzo dobrej kondycji i mamy nadzieję, że wkrótce wyjdzie z kliniki.
8 sierpnia 2016 r.
Marcepanka pokonała wirusa. Wyszła ze szpitalika i jest w kociarni. Musimy nad nią pracować, bo jest na razie najmniej oswojona. Ale zdrowotnie na szczęście jest wszytko jest dobrze. Cieszymy się, że jej się udało. Żałujemy tylko, że Knoppersik nie dał rady.
8 listopada 2016 r.
Marcepanka pozdrawia z domu tymczasowego 🙂 Już nie jest taką przestraszoną koteczką, jak była w kociarni. Leżakuje sobie na łóżku, patrzy przez okienko, podkrada jedzenie, uczestniczy w babskich ploteczkach (mieszka z 3 dziewczynami) 😉 a jej najlepszą zabawką jest… orzech, którego turla po podłodze 😀 Robi ładne postępy, ale przychodzi tylko wtedy kiedy ona chce 🙂 Jeszcze jej brakuje do oswojonego miziaka, ale dajmy jej jeszcze trochę czasu .:)
15 stycznia 2017 r.
11 czerwca 2017 r.
Decyzja o tym, że Marcepanka na stałe zostanie w swoim domu tymczasowym podjęta była już jakiś czas temu, ale to dziś oficjalnie możemy powiedzieć, że ma swoje stałe miejsce. Byliśmy dziś podpisać umowę. Po starej Marcepance nie ma już śladu. Kiedyś nawet by nie podeszła, a dziś na dzień dobry z ciekawości przyszła na przywitanie. Potem kiedy nieco jeszcze o niej rozmawiałyśmy i o tym jakie zrobiła postępy, Marcepanka spędzała czas na swoim ukochanym (zabezpieczonym) balkonie. Uwielbia na nim przesiadywać. Mieszka na parterze i czasem odwiedza ją mała dziewczynka, która z chęcią się z nią bawi przez siatkę. Marcepance bardzo się to podoba. Cieszymy się, że nabrała pewności siebie i teraz już nie jestem kotem, który przed człowiekiem panicznie ucieka. Znalazła swoje miejsce na ziemi i mamy nadzieję, że czekają już na nią same dobre rzeczy.
