Podstawowe informacje:
Urodzony: ok. 10.2019
Zdrowie: wykastrowany, zaszczepiony, zachipowany, testy FIV/FeLV ujemne
Stosunek do ludzi: przyjazny, jednak w pierwszym kontakcie trochę nieśmiały
Stosunek do dzieci: nie miał kontaktu
Psy: nie miał kontaktu
Koty: nie miał kontaktu
Inne: —
Grumiś o sobie:
18 maja 2020 r.
Elo, tu Grumiś – podobno fajny ze mnie miś. Daje się głaskać, a jak słyszę, że moja tymczasowa opiekunka nadchodzi – to witam ją głośnym mruczeniem. Jednak, żeby nie było tak pięknie – charakterek muszę mieć. Nie lubię jak jest za głośno,głośnych dźwięków itd. wtedy chowam się do mojej budki. Nie lubię też gwałtownych ruchów – zdarza mi się wtedy pacnąć. Żeby nie było,że ze mnie jakiś wojownik – nic z tych rzeczy – jeszcze ze mnie młody kocurek, więc czasem tak reaguje, ale jak troszkę ze mną popracujesz to złe nawyki miną. Na mizianki też przychodzę, wtedy opowiadam też mrucząco świetne bajki. W stosunku do nowych osób jednak nadal zachowuje dystans – gdy ktoś nowy przychodzi wtedy w mojej głowie milion myśli na minutę, takich jak “ czy on chce mi zrobić krzywdę?” “ Czy chce mnie zabrać znowu na dwór?” Ale jak już ogarnę temat i wiem, że nic mi nie grozi, to wychodzi ze mnie bardzo spoko kocurek!
Poznaj historię Grumisia:
15 maja 2020 r.
Grumiś, to braciszek innej naszej podopiecznej – Grumi. Tak jak ona pochodzi ze stadka w Więckowicach, gdzie pani karmicielka nie dawała już rady wykarmić wciąż rosnącej liczby kotów. Jest przyjaznym chłopakiem, jednak w pierwszym kontakcie i przy głośniejszych dźwiękach jeszcze się płoszy i ucieka w kąt klatki.
22 maja 2020 r.
Dziś Grumiś pojechał do domu. Trzymamy kciuki za chłopaka, aby jak najszybciej się w nim zaaklimatyzwał.
Pozdrowienia z domu stałego:
30 czerwca 2020 r.
Hej ho!
Mój pobyt w fundacji był bardzo krótki, ale raczej nie narzekam z tego powodu – wręcz przeciwnie! Fakt, że na początku nie wiedziałem co się dzieje i może wyszedłem trochę na tchórza… Nie ma co tego rozpamiętywać, szkoda na to czasu. Lepiej spędzić go na zabawach i głaskaniu! Pierwszy raz mieszkam w domu i muszę przyznać, że baaaaardzo mi się tu podoba.
Polecam, pozdrawiam,
Grumiś.