4 sierpnia 2020
Naszym nowym podopiecznym został Lemiś, na oko 5-letni chłopak, w typie labradora, bez dwóch zdań mocno doświadczony przez życie. Jest bardzo chudy, waży jedynie 25 kg, co przy jego wielkości i budowie sugeruje znaczną niedowagę. Porusza się sprawnie, ale każdy ruch podkreśla wystające żebra, kręgosłup i kości biodrowe. To bardzo przykry widok, choć nie wiemy, czy jego stan jest efektem celowego niedożywiania przez ludzi, tzw. właścicieli, czy też Lemiś tak długo błąkał się po świecie, że schudł do takiego stanu. Jedno i drugie nie jest wykluczone, ale nie dowiemy się tego już nigdy. Wiemy jednak na pewno, że nie było mu łatwo zdobyć pożywienie, gdy żył bez niczyjej opieki – Lemiś jest psem niewidomym, możemy się tylko domyślać jak bardzo się bał, kiedy błąkał się po nieznanym terenie i szukał pomocy. Nie wiemy na razie, czy stan jego oczu jest nieodwracalny, czekamy na wizytę u specjalisty okulisty, po badaniu będziemy wiedzieć, czy można coś dla Lemisia zrobić, czy pozostanie niewidomy już do końca życia. Obecnie dbamy o niego najlepiej, jak się da, karmimy dobrze, aby przybrał na wadze; na szczęście wyniki badania krwi nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Lemiś jest psem przyjaznym zarówno dla ludzi, jak i innych psów, mógłby zamieszkać w domu z innymi zwierzętami, prawdopodobnie również z kotami. Bezdyskusyjnie, ze względu na swój stan powinien zamieszkać w okolicy spokojnej i bezpiecznej, z dala od ruchliwych ulic, zgiełku i miejskiego zamieszania. Najlepsza dla niego byłaby okolica podmiejska z łatwym dostępem do przyjaznych psom terenów zielonych i otwartych przestrzeni. Lemiś jest bardzo kochany, delikatny i radosny, mamy nadzieję, że szybko znajdą się ludzie, którzy go pokochają.
1 stycznia 2021
Niestety nasz Lemiś nie cieszy się jak dotychczas żadnym zainteresowaniem wśród adoptujących i odwiedzających nasze schronisko… Dziwi nas to i smuci jednocześnie, bo to naprawdę sympatyczny pies, bezproblemowy, miły, tak zwyczajnie po prostu fajny, do przygarnięcia od zaraz. Od momentu pojawienia się w schronisku przytył już kilka kilogramów i wygląda dzięki temu dużo lepiej niż na początku. Cóż, w nowy rok wejdziemy razem z Lemisiem i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby nie musiał już zbyt długo mieszkać w schronisku. Lemisiu, głowa do góry!
Ważne: Między wypełnieniem ankiety a domową wizytą przedadopcyjną zawsze jest zapoznanie z psem w miejscu jego przebywania. Może to być przytulisko, dom tymczasowy lub hotel dla psów.
Masz pytania? Napisz: paulina@glosemzwierzat.pl
Lub zadzwoń: 506 907 047
(nie zawsze mogę odebrać telefon, proszę wtedy o kontakt SMS – oddzwonię)