Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
1.5 procent przekaż Fundacja Głosem Zwierząt
24 kwietnia 2022
Ame jest przeuroczą, delikatną i po prostu bardzo kochaną, około 6 letnia suczką w typie beagle’a. Trafiła do naszego schroniska niedawno, ale widać wyraźnie, że pobyt tutaj nie jest dla niej łatwy – jest smutna, zagubiona i stęskniona bliskości ze światem, widać, że chciałaby żyć i oddychać pełną piersią. Na spacerach wszystko się dla niej zmienia – szybko zaczyna się uśmiechać i widać, jak wielką ulgę sprawia jej opuszczenie boksu i możliwość zaznania bliskiego kontaktu z naturą. Ame jest cudowną towarzyszką spacerów, pięknie chodzi na smyczy, nigdzie się nie spieszy, spokojnie spaceruje, węszy i załatwia wszystkie ważne dla siebie sprawy. Spacer z nią jest tym, czym powinien być – relaksem. Jak najszybciej powinna trafić do kochającego domu, w którym będzie miała szansę poczuć się lepiej na co dzień, nie tylko podczas spacerów. W schronisku brakuje jej codziennej aktywności, spokoju i towarzystwa człowieka, możliwości zaspokajania swoich naturalnych potrzeb. Dziewczynka jest bardzo kontaktowa, uwielbia się wtulać i wylegiwać na kolanach. Jest też bardzo miła dla innych psów, bez przeszkód może zamieszkać z drugim psem lub psami. Ame jest nieduża, wielkości beagle’a, ale ma kilka nadprogramowych kilogramów do zrzucenia. Szukamy dla niej domu w cichej i spokojnej okolicy, wolnej od hałasu i miejskiego zgiełku.
10 czerwca 2022
Ostatnie kilka dni było bardzo ciężkie dla Ame, a dla nas wyjątkowo stresujące. Dziewczynka musiała na cito jechać do kliniki weterynaryjnej po tym, jak została znaleziona w boksie leżąca bez sił i praktycznie nie mająca kontaktu z otoczeniem. Wszystko było tym bardziej przerażające, że stało się nagle, a jej stanu nie poprzedzały żadne widoczne objawy. Badania krwi wykazały bardzo silną anemię, tak silną, że konieczna była transfuzja i stała kontrola weterynaryjna przez kilka kolejnych dni, zanim Ame doszła do siebie. Niestety weterynarzom nie udało się ustalić przyczyny tej sytuacji, analiza wyników krwi wykluczyła choroby odkleszczowe, a dalsza diagnostyka nie naprowadziła lekarzy na żaden trop… Wygląda na to, że była to bardzo ostra reakcja autoimmunologiczna… Wszystkich nas to bardzo dużo kosztowało, ale na szczęście Ame nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i nie zamierzała się poddać! Jej heroiczna walka o życie została nagrodzona szybciej niż moglibyśmy przypuszczać w najśmielszych snach! W czasie, gdy leżała w klinice trafiła do nas rodzina zainteresowana jej adopcją i szybko się okazało, że to strzał w dziesiątkę! Nowych opiekunów Ame nie trzeba było namawiać do odwiedzenia jej w szpitalu, nie bali się jej stanu ani wieku, chcieli po prostu pomóc bezdomnemu psu! I pomogli… Ame po opuszczeniu kliniki nie musiała już wracać do schroniska, pojechała za to prosto do swojego nowego domu, w którym od pierwszej chwili poczuła się pewnie i bezpiecznie. Pozostaje w świetnej kondycji, humor jej dopisuje, a jej nowi opiekunowie są nią wprost zachwyceni – nam nie pozostaje nic innego, jak z całego serca podziękować!

[nggallery id=2402]

Adopcja w 3 krokach

Ważne: Między wypełnieniem ankiety a domową wizytą przedadopcyjną zawsze jest zapoznanie z psem w miejscu jego przebywania. Może to być przytulisko, dom tymczasowy lub hotel dla psów.

Masz pytania? Napisz: paulina@glosemzwierzat.pl

Lub zadzwoń: 506 907 047