Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
1.5 procent przekaż Fundacja Głosem Zwierząt
Dziękujemy
Łatka, kotka do adopcji, Poznań

Podstawowe informacje:

Urodzona: ok. 06.2014 r.

Zdrowie: odrobaczona, zaszczepiona, wykastrowana, testy FIV/FeLV ujemne, zachipowana

Stosunek do ludzi: pozytywny

Stosunek do dzieci: pozytywny

Psy: nie miała kontaktu

Koty: pozytywy

Inne: ładnie korzysta z kuwety

Poznaj historię Łatki:

15 maja 2016 r.
 
W kociarni mamy dziś pierwszy niespodziewany poród. Łatka, kotka z Dopiewa złapana w końcu w sobotę (14 maja) miała umówiony zabieg sterylizacji w poniedziałek… po udanej naszej łapance na osiedlu Postań Narodowych wolontariuszki wróciły do kociarni i okazało się, że kotka dziś się okociła. Na świat przyszły 4 kociaki, w tym jeden niestety nie przeżył. Mamy obecnie dwie karmiące matki. Tego jeszcze u nas nie było. Oby nam maluchy zdrowo rosły.
 
25 maja 2016 r.
 
Dzieci Łatki zyskały imiona: Kiwi, Miętka i Wafel. Jak tylko dzieciaki urosną będą mogły pójść do adopcji. Łatka dzielnie broni swoje potomstwo. Syczy, nie daje się dotykać. Prawdziwa matka walcząca.
 
18 lipca 2016 r. 

Dramatyczne pogorszenie stanu kociej mamy 

Kochani, jesteśmy załamane. Łatka, dzika mama naszych maluchów z kociarni, wspaniale odchowała swoje dzieciaki, jak dzika lwica broniła ich przed nami. W końcu, gdy małe stały się samodzielne i zaczęły jeść, zawiozłyśmy Łatkę na sterylizację z zamysłem wypuszczenia jej na wolność po tygodniu.

Niestety, po 3 dniach kotka przestała jeść, stała się apatyczna (co przy tak dzikim kocie wydawało nam się bardzo niepokojące), a jej sutki nabrzmiały. Zawiozłyśmy kotkę do lekarza, gdzie okazało się, że dostała silnego zapalenia gruczołów mlecznych, mimo podawania leku galastop.
Dwa dni później, czyli dziś, jest jeszcze gorzej (widać na zdjęciu). Mimo podawania antybiotyku doszło do martwicy gruczołów mlecznych. Kotka dziś od rana leżała, nie reagowała. Morfologia wykazała niewydolność nerek i wątroby, leukocyty ponad 106 tysięcy. Test Felv/Fiv ujemny.
Nie wiemy dlaczego tak szybko jej się pogorszyło, dlaczego doszło do martwicy, może toczy ją jakaś wewnętrzna choroba, a może po prostu zapalenie przyjęło tak szybki obrót. Kicia została przewieziona do kliniki z 24h opieką, gdzie lekarz prowadzący widząc stan kota i wyniki badań nie daje nam dużo nadziei, mówi, że następne 3 dni będą kluczowe, będą walczyć o Łatkę.

Jesteśmy w ciężkim szoku. Jeszcze w środę w kociarni wcinała jedzonko i starała się skoczyć nam do gardeł ( no nie cierpi nas z całego serca ), a dziś leży i nie przeszkadza jej ludzki dotyk.

Prosimy wesprzyjcie naszą walkę o świetną mamę, dziką Łatkę.

Fundacja „Głosem Zwierząt”
ul. Podbiałowa 1/2
60-185 Skórzewo
Konto:
04 2490 0005 0000 4600 8073 9177

 
20 lipca 2016 r.

PILNE POZNAŃ! KREW ZDROWEGO KOTA POTRZEBNA!

Kochani, kotka Łatka wymaga natychmiastowej operacji i przetoczenia krwi. Dziś jak najszybciej musimy przywieźć do lecznicy na ul. Mieszka I zdrowego kota do przetoczenia krwi dla Łatki. Kot musi być najlepiej jak największy, zdrowy, nie kociak i nie staruszek. Taki, który nie miał żadnych poważnych zabiegów i nie oddawał krwi przez minimum ostatnie pół roku. Testy FIV i FeLV ujemne (zrobimy testy na miejscu w razie czego).

Czy ktoś z Państwa mógłby nam pomóc i swojego kota zawieźć do lecznicy na ul. Mieszka I na pobranie krwi?
Fundacja pokrywa koszt, niestety w tej chwili nie mamy ani kota, ani możliwości transportowych.
Może ktoś mieszka na Piątkowie, ma zdrowego kota i wolną godzinę?
tel kontaktowy: 660 293 404

EDIT: MAMY KREW ! DZIĘKUJEMY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
21 lipca 2016 r.

Podziękowanie.

Kochani, Łatka wczoraj przeszła operację ratującą życie. Dziękujemy za Wasz odzew na apel o potrzebnej krwi do przetoczenia. Dziękujemy wszystkim za telefony, dziękujemy Państwu, którzy podjechali do lecznicy ze swoimi kotkami (przepraszamy za niedogodności proceduralne), i dziękujemy kotu Stefanowi (oraz jego opiekunce i osobie transportującej), którego krew otrzymała Łatka.
Łatka przeszła operację wycięcia martwicy, udało się kotkę zszyć i dzięki bogu wybudziła się z narkozy.
W tej chwili Łatka jest bardzo słaba, apatyczna, ale czasem poliże sama wodę i jedzonko. Wystąpiło dziś zażółcenie błon śluzowych, lecz według lekarzy nie należy się tym mocno przejmować, bo po tak poważnej operacji kota w tak złym stanie organizm wariuje i parametry idą w górę. Dopiero za 2 dni wyniki badania krwi będą choć trochę miarodajne. Póki co modlimy się by te dwa dni przeżyła. Szanse na szczęśliwe zakończenie po tak poważnej ingerencji i złym stanie kota lekarze oceniają na 30%. I tych 30% się trzymamy!

Przepraszamy jeśli kogoś uraziły drastyczne zdjęcia kici, wychodzimy jednak z założenia, że interesują Państwa losy naszych podopiecznych i chcemy się dzielić ich wzlotami i upadkami.

Prosimy też o wsparcie – Łatka póki co ma 40zł na koncie (dwie wpłaty po 20zł).

Fundacja „Głosem Zwierząt”
ul. Podbiałowa 1/2
60-185 Skórzewo
Konto:
04 2490 0005 0000 4600 8073 9177

 
23 lipca 2016 r.

Utworzyłyśmy zbiórkę na potrzeby Łatki. Przypominamy, że kotka przeszła bardzo ciężką operację usunięcia martwicy gruczołów mlecznych i czeka ją bardzo długa walka o zdrowie. Od 1,5 tygodnia kotka przebywa w szpitalu gdzie jest monitorowana 24h na dobę.  Zbieramy fundusze na ten cel.

Za dotychczasowe wpłaty na konto dla Łatki – bardzo dziękujemy 

26 lipca 2016 r. 
Łatka ma się … chyba można śmiało powiedzieć, że zadziwiająco dobrze jak na powagę sytuacji, wyniki badania krwi ma modelowe – wszelakie wahania parametrów ustały, kotka sama je i się wypróżnia. I zaczyna syczeć Niestety rana się lekko rozeszła w jednym miejscu i dziś dr. Kamiński operował ponownie by zszyć ranę. Koszt dzisiejszej operacji to 600zł. Niestety, nie mamy nowego zdjęcia Łatki.
 
28 lipca 2016 r. 

Dzika Łatka z Dopiewa c.d.

Wczoraj przy okazji wizyty w lecznicy z kotką Śnieżką wolontariuszka Michalina poprosiła o odwiedziny u Łatki. Przeżyła szok gdy Pani ze szpitalika wyszła z nią na rękach. W ogóle Łatki nie poznała, w końcu nasza Łatka to matka walcząca, a nie kot do przytulania. A jednak… jest trochę osłabiona, ale czuje się zdecydowanie lepiej. Bez problemu dała się głaskać, bez żadnego miałknięcia. Załączam na dowód zdjęcie, bo aż ciężko w to uwierzyć. Dziś kotka wychodzi ze szpitala i z braku miejsc jedzie do Michaliny właśnie, która ma już u siebie w domu tymczasowym kotkę Kendi, kotkę Śnieżkę (która wymaga codziennej zmiany opatrunków) i swoje dwa zdrowe koty. Będzie jej ciężko, gdyż Łatka na pewno również będzie musiała mieć raz dziennie zmieniany opatrunek, przy czym nie współpracuje się z nią tak łatwo gdy przychodzi do gmerania przy ranie. Więcej szczegółów poznamy dziś wieczorem.
Przy okazji bardzo Wam dziękujemy za wsparcie Łatki i prosimy o jeszcze… jej droga do zdrowia jest jeszcze długa i kręta.

 
31 lipca 2016 r. 

Bardzo prosimy o pomoc w zbiórce na pokrycie kosztu operacji i leczenia kotki Łatki. Łatka przeżyła trudną operację wycięcia martwicy gruczołów mlecznych. Czeka ją jednak baaardzo długie leczenie i rekonwalescencja. Dlaczego? Zobaczcie na zdjęcia wczorajszej zmiany opatrunku 🙁 Dlatego 🙁

Kliknij: https://www.siepomaga.pl/latkamatkawalczaca

 
14 sierpnia 2016 r.
Tak pięknie goi się ranka Łatki   Wszystko to dzięki dr Kamińskiemu, który przeprowadził bardzo skomplikowaną i delikatną operację zakończoną sukcesem, dzięki Michalinie, która codziennie fachowo zmienia kotce opatrunki i dba by nie wdało się żadne zakażenie, oraz dzięki Wam, gdyż finansowo nie dałybyśmy rady bez Waszej pomocy.
 
 
15 października 2016 r. 
 
Łatka pozdrawia z domu tymczasowego i przypomina o swoim istnieniu. Przez jakiś czas nie miała zmienianych opatrunków. Rana na brzuszku miała się sama zagoić. Łatka jednak sumiennie wylizywała sobie każdego dnia ranę i niestety zamiast pomniejszać się zrobiła się większa. Zapadła decyzja, że będzie musiała chodzić w kubraczku, w środku którego będzie przyklejona podpaska. Ten patent okazał się świetny. Rana Łatki zmniejsza się. Codziennie ma ją czyszczoną. Cała pielęgnacja zajmuje dosłownie chwilę. Jest coraz lepiej.
 
 
Łatka w domu tymczasowym odnalazła się ostatecznie doskonale. Kot, który będąc u nas w kociarni nie chciał być dotykany i syczał zamienił się w potulnego baranka, który sam przychodzi i lubi się przytulać. Łatka uwielbia mizianie. Sama z chęcią wspina się tak po człowieku byle tylko otrzeć się swoim pyszkiem o twarz. Jest bardzo kochana. Ma dobrą relację ze wszystkimi kotami. Najbardziej lubi się z kotką Kendi (naszą podopieczną). Czasem Łatka czai się na nią i dziewczynki zaczynają na siebie polować. Chętnie się bawi, gania za wędką. Kocha kocie smakołyki. Odkąd ponownie ma założony kubraczek rusza się nieco mniej. Nie do końca jest w stanie opanować chodzenie w nim. Nie szaleje za wędką tak jak wcześniej, ale jak widzi, że inne koty się bawią to z wielkim zaciekawieniem obserwuje co się dzieje.
 
Z czystym sumieniem polecamy Łatkę do adopcji.
 
13 listopada 2019 r.
Łatka nadal jest pod opieką Fundacji. Po dwóch latach od ciężkiej operacji jej rana w 100% się zagoiła i nie chodzi już w kubraczku. Czasy kiedy była wystraszoną kotką już dawno minęły. Obecnie jest to bardzo przymilna kotka, która codziennie przychodzi na głaski i barankowanie. Czasami jak chce uwagi to wspina się delikatnie po plecach człowieka i łasi się pyszczkiem do twarzy. Z obecnymi kotami (Maleńką, Joko, Cukinią i Kitką) w domu tymczasowym dogaduje się doskonale. Uwielbia ganiać się z Cuknią. Łatka chowa się zazwyczaj za jakimś materiałem i potem poluje na Cukinię. Obie lubią te forme rozrywki. 
 
Łatunia jest kotem, który przyjdzie, przytuli się – bardziej obok niż, żeby dłużej leżeć na kolanach. Nie ma jednak co ukrywać, że jak ma być głaskana to wspiana się właśnie na kolana, a głaskana ze szczęścia potrafi się nawet nieco ślinić delikatnie. Uwielbia buziaczki, kontakt z człowiekiem. Jak człowiek przychodzi z pracy nie jest od razu przy drzwiach – i to nie szkodzi. Z pewnością po wcześniejszym przeciągnięciu się na łóżku – jak tylko podejdzie się do niej z chęcią przyjmie moc głasków. Łatka jest przekochaną kotką, którą polecamy z całego serca. Na załączonym zdjęciu Łatka i Joko podczas mizianek w domu tymczasowym. 
Adopcja w 3 krokach

 

Masz pytania? Napisz: fundacja@glosemzwierzat.pl

Lub zadzwoń: 665 796 817

(nie zawsze mogę odebrać telefon, proszę wtedy o kontakt SMS – oddzwonię)