MOZAIKA

Pewnego ranka młoda kotka pojawiała się na terenie magazynu położonego przy dużej firmie w Poznaniu. Pracownicy magazynu wpuścili kotkę do biura kierownika, a ona wskoczyła na fotel i… zasnęła. Minęło kilka godzin, lecz kotka nie zamierzała opuścić biura, co zaniepokoiło doglądających ją magazynierów.

Na monitoringu firmy sprawdzono, że w nocy kotka próbowała kilkakrotnie wchodzić na stację benzynową obok, ale ją z niej wynoszono. Co więcej, kotka okazała się mieć ogromne, nabrzmiałe sutki, co wskazywało na to, że niedawno została mamą. Niestety, małych kotków ani śladu… Kotka nawet nie zamierzała się ruszać w ich poszukiwaniu, a pracownicy magazynu przeszukali okolicę i nic…

Ponieważ jedna z nas pracuje w biurze wspomnianej firmy, więc transport kotki do weterynarza był oczywistym ruchem w takiej sytuacji. Okazało się, że kotka ma poważne zapalenie gruczołów, mleko już nie leciało, co wskazuje na to, że kotka od dawna nie była pita, więc maluchów nie ma co szukać.

Groziła jej martwica i wycięcie kawałka listwy mlecznej.

Na szczęście Mozaika (imię zawdzięcza nie tylko umaszczeniu, ale i temu, że wspomniana firma handluje płytkami i mozaiką) po serii antybiotyków ładnie zareagowała na leczenie i uniknęła operacji.

Teraz nasza kochana kocia jest już gotowa do adopcji.
Mozaika jest kochana, lubi towarzystwo ludzi. Jest odrobaczona, zaszczepiona, wykastrowana i gotowa czeka na kochający dom.

Liczymy, że ktoś zakocha się w naszej śliczności.

Wypełnij ankietę, by zaadoptować kotkę:
https://glosemzwierzat.pl/adopcje/adopcje-zasady/

lub by zostać dla niej domem tymczasowym: